05.05.2018 09:00 4 mike

Wandale nadal uszczuplają miejską kasę w Rumi

Źródło: UM Rumia/Facebook

Inwestycje miejskie najczęściej są powodem do dumy dla lokalnych samorządowców. Istnieje jednak część wydatków, których woleliby nie ponosić. Mowa o konieczności likwidacji skutków działań wandali. Z takim problemem od lat boryka się Rumia. W mieście wciąż trzeba wydawać dziesiątki tysięcy złotych na naprawę wiat przystankowych.

Na rumskich wandalach nie robią wrażenia apele władz i odwołania do zdrowego rozsądku. Chociaż część zniszczeń wiat przystankowych była skutkami zdarzeń komunikacyjnych, ich zdecydowana większość to efekt bezmyślnej agresji i pospolitej głupoty. Trudno inaczej nazwać taką działalność, która od 2015 roku kosztowała już gminę ponad 65 tysięcy złotych. Te pieniądze można by przeznaczyć np. na dalszą adaptację terenów zielonych, o której pisaliśmy w tym artykule, albo na realizację innych zadań publicznych.

Tylko w tym roku odnotowano 21 wybitych szyb i dwie zniszczone ławeczki. Do większości tych aktów wandalizmu doszło w obrębie wiat autobusowych zlokalizowanych przy ulicy Gdańskiej i Dąbrowskiego – informuje Urząd Miasta Rumi na swoim profilu facebookowym.

Źródło: UM Rumia/Facebook Źródło: UM Rumia/Facebook Źródło: UM Rumia/Facebook

Mieszkańcy miasta z reguły domagają się niemal natychmiastowych napraw zniszczonych wiat przystankowych. Oczywiście koszty są pokrywane z miejskiej kasy. Część sprawców udaje się ustalić dzięki zapisom kamer monitoringu. Nie zawsze jednak jest to możliwe. Dlatego władze Rumi apelują przede wszystkim o reagowanie na każdy akt wandalizmu.

Zgłoszenia w tej sprawie można kierować do straży miejskiej (tel. 58 671 94 73) lub do wydziału inżynierii miejskiej (tel. 58 679 65 42). Można również poinformować o zdarzeniu rumską policję (tel. 58 679 67 22 lub 112 albo 997).


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...