13.04.2018 13:30 11 mike

Kębłowo coraz bardziej zaśmiecone – winni robotnicy?

Fot. Czytelnik

Mieszkańcy Kębłowa z utęsknieniem wyczekują końca rozbudowy kanalizacji. Chodzi nie tylko o oczywiste udogodnienia, ale również o poprawę stanu dróg, które zamieniły się w grzęzawiska. To jednak nie wszystko. Okazuje się, że kolejnym problemem jest rosnąca góra śmieci, którą prawdopodobnie pozostawiają po sobie robotnicy pracujący przy inwestycji.

O „błotnistym problemie” mieszkańców gminy Luzino, w tym Kębłowa, pisaliśmy tutaj. I choć opinie Czytelników nie były w tej sprawie jednomyślne, przeważały głosy krytyczne w sprawie sposobu realizacji nowej inwestycji. Nie brakowało też uwag pod adresem gminy.

Dlaczego gmina nie wyciąga konsekwencji od firmy realizującej budowę wodociągu, kanalizacji? Przecież te drogi są majątkiem gminy! Nie powinni o niego dbać? Skoro były przejezdne przed budową, to powinny być po budowie odtworzone do stanu pierwotnego – pisał jeden z Czytelników o nicku „tata”.

Podobnych głosów było znacznie więcej. Urząd gminy Luzino zapowiadał poprawę stanu dróg i zasygnalizował, że drogi gminne są ubezpieczone, a osoby, które uszkodziły samochody z powodu niewłaściwej jakości gminnych dróg, mogą się starać o odszkodowanie.

Na początku kwietnia otrzymaliśmy informację o innym problemie, prawdopodobnie również związanym z rozbudową kanalizacji w Kębłowie, a mianowicie – o coraz większej ilości śmieci.

Wokół terenów objętych pracami rośnie wysypisko śmieci. Wcześniej było to zauważalne w ramach remontu ulicy Chłopskiej. Wówczas w okalającym drogę lesie zaczęło się pojawiać coraz więcej odpadów. Teraz sprawa dotyczy m.in. ulicy Andersa w Kębłowie – napisał do nas jeden z mieszkańców Kębłowa, załączając obszerną relację fotograficzną.

Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik

Czytelnik naszego portalu jest przekonany o tym, że sprawcami zaśmiecenia gminnych terenów są pracownicy firmy, która zajmuje się rozbudową kanalizacji. Co prawda, nikt ich nie przyłapał bezpośrednio na śmieceniu, ale…

Większość nieczystości stanowią puste szklane butelki po alkoholu i napojach energetycznych, opakowania po konserwach, wędlinach i podobnych produktach, a także puste pudełka papierosów i skrawki materiałów budowlanych – wylicza. I dodaje, że sam osobiście zbierał zalegające śmieci do worków. Jednak to nie rozwiązuje problemu, bo odpadków wciąż przybywa.

Już 4 kwietnia zwróciliśmy się z zapytaniem w tej sprawie do Referatu Gospodarki Komunalnej Urzędu Gminy Luzino. Jeszcze tego samego dnia odesłano nas do Referatu Inwestycyjno-Eksploatacyjnego. Niestety, mimo naszych pisemnych próśb (4 i 10 kwietnia), nie udało się nam uzyskać komentarza w tej sprawie.

W czwartek (12 kwietnia) nie tylko śmieci nie zostały uprzątnięte. Jak zapewnia nasz Czytelnik – wręcz ich przybyło.

Oczekiwałbym od samorządu zajęcia się sprawą: oczyszczenia terenu, a także ewentualnego upomnienia pracowników budowlanych o tym, aby teren inwestycji pozostawiali w takim samym albo lepszym stanie niż uświadczyli w dniu rozpoczęcia realizacji – podsumowuje mieszkaniec Kębłowa.

Pozostaje mieć nadzieję, że problem zostanie możliwie szybko rozwiązany, a śmieci – uprzątnięte.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...