Choć nie każdy cieszy się z marcowych przymrozków, dla mieszkańców gminy Luzino mogą być one chwilowym wybawieniem. Powodem jest fatalny stan gminnych dróg, które po odwilży na wielu odcinkach zamieniły się w grzęzawisko. Władze zapewniają, że nie ignorują problemu, a sytuacja powinna się poprawić na przełomie marca i kwietnia.
Marcowa odwilż nie tylko przyczyniła się do roztopów. Jak się okazuje, odsłoniła wszystkie mankamenty nieutwardzonych dróg w gminie Luzino. Do naszej redakcji dotarły liczne sygnały w tej sprawie, a mieszkańcy nie kryją oburzenia stanem infrastruktury. Nie chodzi wyłącznie o wygodę korzystania z dróg, ale również o względy bezpieczeństwa. W przypadku zagrożenia problem z dotarciem na miejsce miałyby pojazdy policji, pogotowia ratunkowego czy straży pożarnej.
Jednak, jak wskazują mieszkańcy, nie tylko aura ma odpowiadać za fatalny stan dróg gminnych, zwłaszcza w Kębłowie. Winę może ponosić także firma, która prowadziła prace budowlane przy kanalizacji.
– W tej chwili ul. Partyzantów jest nie przejezdna dla zwykłego samochodu osobowego, tak samo jest na ul. Drzewiarza. Firma, która kopała kanalizę, nasypała na drogę ziemię z pola, to nawet nie był żwir. Pełno dziur na drogach i do tego błoto. Gmina nie ma pieniędzy, jakaś paranoja, na co idą nasze pieniądze z podatków?! Nie dopilnowaliście drogi w Kębłowie, nadal są jakieś dziury, a ludzie muszą jeździć i niszczyć sobie auta – pisał pan Maciej na oficjalnym profilu facebookowym gminy Luzino.
W podobnym tonie wypowiada się jedna z czytelniczek portalu Nadmorski24, która na co dzień mieszka w Kębłowie. Z nadesłanego do redakcji maila wynika, że proces przyłączania do kanalizacji mieszkańców miejscowości trwa od jesieni 2017 roku. Jednak nie to jest największym problemem.
– Firma wykonująca roboty rozkopała 80% dróg w całym Kębłowie, po zakończonych pracach nie utwardziła ich, zasypała piaskiem. W wyniku czego toniemy wszyscy w błocie, gmina nic nie robi, pomimo naszych interwencji. Samochody zakopują się na drogach, doszło do tego, ze dzisiaj [14 marca – przyp. red.] zamknięto niektóre ulice, np. Fiołkową, mieszkańcy w ogóle nie mogą wyjechać samochodem do pracy ani nie mają jak wrócić do domu. Wszyscy samochody zostawiają przed wjazdem na ulice i dalej brodzą w błocie. Dzieci, wracając ze szkoły, zostawiają buty w błocie, mają zniszczone ubrania – podkreśla czytelniczka. Zaznacza też, że władze gminy przerzucają odpowiedzialność na firmę, która wykonywała roboty budowlane.
Mieszkańcy Kębłowa sygnalizowali występowanie podobnych problemów m.in. na ulicach Herberta i Solidarności. Zgodnie podkreślają, że tylko trwałe utwardzenie dróg może się przyczynić do poprawy ich stanu.
Władze gminy Luzino dostrzegają problem. Poinformowały, że w piątek (16 marca) zostaną otwarte oferty na równanie i profilowanie dróg. O ile na przeszkodzie nie staną warunki atmosferyczne, prace powinny ruszyć na przełomie marca i kwietnia.
Co istotne, osoby, które uszkodziły samochody z powodu niewłaściwej jakości gminnych dróg, mogą się starać o odszkodowanie.
– Drogi w Gminie Luzino są ubezpieczone. Jeśli Państwa auto ucierpiało na ulicach gminy Luzino prosimy o tym poinformować składając w urzędzie stosowną dokumentację – czytamy na profilu facebookowym gminy Luzino.
Dodatkowe informacje w tej sprawie można uzyskać w Referacie Gospodarki Komunalnej pod numerem telefonu 58 678 20 68, wew. 69 lub wew. 34.