02.07.2017 09:31 0 Redakcja
„Nie” dla terminali płatniczych u kierowców autobusów, „tak” dla mobilnych biletomatów. Być może za cztery lata pasażerowie, między innymi z Gdyni, będą mogli w komunikacji publicznej zakupić nie tylko jeden bilet zamiast karnetu, ale i zapłacić kartą.
Mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym, Święto Morza czy Open'er. Ty tylko kilka imprez, które w czerwcu przyciągnęły do Gdyni tysiące turystów. Nie brakowało również prac drogowych, które dały się we znaki miejscowym kierowcom. W efekcie doszło do paraliżu Gdyni, za co nawet oficjalnie przeprosiły władze miasta, o czym pisaliśmy tutaj.
Tymczasem pojawiły się pomysły, jak temu zaradzić. Radny Patryk Felmet zauważył, że w obliczu korków należałoby dołożyć starań, aby zachęcić mieszkańców Gdyni do korzystania z komunikacji miejskiej.
Jak się okazuje, władze Gdyni nie rozważają wyposażenia kierowców w terminale płatnicze. Jak zaznacza Marek Stępa, wiceprezydent miasta, "ze względu na znaczące wydłużenie czasu obsługi każdego nabywcy biletu płacącego kartą pogorszyłoby jej atrakcyjność względem innych sposobów realizacji podróży miejskich, w tym korzystania z samochodu osobowego".