Szybka Kolej Miejska przeczy nowoczesnym tendencjom i likwiduje nocne połączenia. W nocy między Gdańskiem a Gdynią przez dwie godziny nie kursuje ani jedna kolejka.
W nowym rozkładzie obowiązującym od 12 grudnia nie ma już nocnego połączenia między Gdańskiem Głównym a Gdynią Cisową. Oficjalnie jest to związanie z koniecznością kontroli sieci trakcyjnej, a dział techniczny potrzebuje na to dwóch godzin. Co ciekawe, dwugodzinna przerwa w ruchu dotyczy tylko jednego toru - w stronę Gdyni. Na torze w kierunku Gdańska technicy pracują szybciej i wystarcza im 80 minut.
Sytuacja z trójmiejskimi kolejkami to istny ewenement. Obecnie w całym kraju jest tendencja do zwiększania liczby nocnych połączeń. Na przykład warszawskie metro rozszerzyło niedawno ofertę nocnych kursów i w weekendy składy jeżdżą do 3 nad ranem. Częstotliwość połączeń w nocy zwiększył także Koleje Mazowieckie i SKM Warszawa.
Kto może przywrócić zlikwidowane nocne pociągi? To zadanie dla Urzędu Marszałkowskiego oraz władz Gdańska, Sopotu i Gdyni. Wszystkie te urzędy mają udziały w SKM, a zatem mogą podejmować decyzję odnośnie rozkładu. Nocnych kolejek jeździ o wiele za mało. Urzędnicy powinni przeanalizować obowiązujący rozkład i znaleźć rozwiązanie. Tym bardziej, że między 1 a 3 w nocy centrum Gdyni i Gdańska są od siebie praktycznie odcięte.
Porozumienie w sprawie komunikacji miejskiej jeszcze szczególnie trudne dla włodarzy Gdyni i Gdańska. Władze tych miast od dłuższego czasu nie mogą porozumieć się w kwestii wspólnych biletów. Może chociaż w sprawie rozkładu SKM będą miały jednakowe zdanie?
