23.02.2013 10:32 0

Śladami gdyńskich torpedowni…

Torpedownia "Tkacz"

W czasie II wojny światowej III Rzesza dużą część swoich wydatków na uzbrojenie przeznaczyła na produkcję torped, które docelowo miały służyć ich okrętom podwodnym. Główna baza nosiła wówczas nazwę Torpedo Versuchs Anstalt i mieściła się w Eckernforde. W momencie kiedy miejsce to zostało narażone na naloty brytyjskiego lotnictwa zadecydowano, aby przenieść ją do innej bazy. Wybrano zatokę Gdańską, a ściślej Gdynię i Babie Doły, gdzie znajdowały się trzy budynki służące do niedawna jako szpital i stacja kwarantanny. Duży wpływ na usytuowanie torpedowni miał brak sposobności dokonania nalotu przez Anglików oraz dosyć spokojne wody Morza Bałtyckiego.

Rozpoczęto wówczas budowę torpedowni i jej organizację. We wnętrzu znajdowała się hala montażowa torped oraz urządzenia wykorzystywane do próbnych strzelań. Warto również zwrócić uwagę na wybudowaną wieżę, która zwrócona ku zatoce służyła do obserwacji biegu torped. Sam budynek, który mieści się 300 metrów od brzegu połączony był z lądem solidnym pomostem. Na nim znajdowała się kolejka wąskotorowa łącząca poszczególne torpedowanie. Poligon składał się bowiem z dwóch elementów. Pierwszy to Torpedo Versuchsanstalt Oxhoft, drugi natomiast Torpedowaffenplatz Hexengrund. Były to dwa bliźniacze budynki, z których jeden zachował się bardzo dobrze do dzisiejszych czasów, a drugi na Babich Dołach to niestety szczątkowe pozostałości, mistycznie reprezentujące się przy wschodzie i zachodzie słońca. Torpedownia, która mieści się nieopodal Portu Wojennego w Gdyni jest zadbana i nieco zmieniona służy do dziś jako baza komandosów MW. Nosi ona nazwę Formoza. Torpedowni na Babich Dołach zwyczajowo przyznano nazwę Tkacz.

Bardzo mało osób wie o tym, że system poligonowy począwszy od Oksywia, a skończywszy na Babich Dołach stanowił strategiczną inwestycję niemieckiego lotnictwa w początkowych latach II wojny światowej, a to dlatego, że III Rzesza uzależniona była od zakupu owych torped od strony obcych państw. Celem nadrzędnym stała się zatem budowa poligonu. Pomysł ten przyczynił się do budowy ogromnego lotniska na Babich Dołach, które służy Wojsku Polskiemu aż po dzień dzisiejszy.

Największy poligon torpedowy w tamtym czasie w rejonie Europy Środkowej zatrudniał 2500 osób. III Rzesza pozwoliła sobie na szybkie tempo rozwoju techniki, które zaowocowało budową torpedy lotniczej F5b. Na Zatoce Puckiej zadecydowano o wybudowaniu specjalnych obiektów do strzelań torpedowych. Znajdowały się one w odległości około pół kilometra od lądu. Torpedownie połączono tzw. Ekspresem Kkaszubskim czyli wąskotorową kolejką zbudowaną do przewożenia poszczególnych ładunków.

Torpedownia na Babich Dołach została wybudowana na tak zwanych kesonach. Niewykorzystywana po wojnie i nie remontowana popadła w prawie całkowitą ruinę. Całe wyposażenie zostało zabrane przez Armię Czerwoną i wywiezione do Związku Radzieckiego. Postanowiono również o zburzeniu pomostu łączącego torpedownie z lądem, a srogie zimy dopełniły swojego zniszczenia i w znaczny sposób przyczyniły się do nadwyrężenia kondycji opisywanego budynku. O tej torpedowni krąży wiele legend zwłaszcza związanych z postacią tak zwanego Tkacza. Nie da się w 100 procentach niestety stwierdzić kim on naprawdę był. Jedna z opowieści jakie dane było mi usłyszeć przedstawia go jako osobę nieszczęśliwie zakochaną, traktującą torpedownię jako miejsce odebrania sobie życia.

Torpedownia "Tkacz"

Namalowane nazwisko oraz data jego śmierci zostały umieszczone w dosyć widocznym miejscu przez co były poligon zyskał zwyczajowo taką nazwę. Inna opinia z jaką dane mi było się spotkać opisuje tzw. Grzegorza „Tkacza” Naczka, który nurkował w pobliżu torpedowni, a napis namalowany został jako hołd jego osoby w 10 rocznicę śmierci. Jeszcze inne źródło opisuje lokalnego graficiarza Tkacza, który postanowił o pozostawieniu po sobie śladu. Miejsce to ze względu na swoją mroczność zostało wykorzystane również do kręcenia paru polskich filmów i seriali. Pomimo szczątkowej postaci tej budowli znaleźli się też tacy, którzy widzą tutaj szansę na stworzenie SPA bądź luksusowego hotelu.

Torpedownia na Oksywiu zbudowana jest natomiast na podstawie skrzyni ze ścianek Larsena, które zostały wypełnione piaskiem. Po zakończeniu działań wojennych została w niej rozebrana wieża obserwacyjna, a drewniane molo zastąpione betonowym. Od momentu powstania jej głównym zadaniem były próbne strzelania torped, które mimo zaprzestania wojny były prowadzone do lat 80 XX wieku. Od końca lat 60 XX wieku mierzy się na niej pola magnetyczne, hydroakustyczne, cieplne, elektryczne oraz powierzchnię skutecznego odbicia okrętów wojennych.

W obecnych czasach Formoza służy wykwalifikowanym żołnierzom, płetwonurkom z Ośrodka Szkolenia Nurków oraz czasami pracownikom Akademii Marynarki Wojennej i Centrum Techniki Morskiej.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...