Po pożarze znajdującej się w budowie hali sportowej przy ul. Morskiej w Gdyni trwają prace nad ustaleniem przyczyn i określeniem szkód. „Po wynikach ekspertyz będzie wiadomo, kiedy budowlańcy wrócą do pracy” – czytamy na stronie gdyńskiego urzędu miasta.
Przypomnijmy, że w czwartek (12 października) doszło do ogromnego pożaru w Gdyni. W płomieniach stanęła hala sportowa przy ulicy Morskiej. Ogień pojawił się na budowie hali sportowej przy ul. Morskiej 75, zapaliły się materiały, którymi został powleczony dach hali. Nikt nie został poszkodowany.
— Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego sprawdził stan budowy, przekazał także wykonawcy, odpowiedzialnemu za tę inwestycję, firmie Budrem-Rybak, wykonawcy swoje zalecenia i możliwe działania na terenie budowy. Od ostatecznej diagnozy zależy, czego jako inwestor będziemy wymagać od wykonawcy i jak szybko uda się powrócić do robót na terenie hali. Dopiero po tych ekspertyzach będzie można rzetelnie odpowiedzieć, z jakim opóźnieniem musimy się liczyć i kiedy budowa hali zostanie ukończona. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo placu budowy spoczywa na wykonawcy – czytamy na stronie gdynia.pl.
Powstałe w wyniku pożaru szkody mają zostać pokryte z polisy ubezpieczeniowej wykonawcy lub pokryte przez podmioty odpowiedzialne za wybuch pożaru.
— Nie będą pokrywane z budżetu miasta. Policja i prokuratura prowadzą postępowanie wyjaśniające w celu ustalenia przyczyny i okoliczności zdarzenia. Miasto nie jest stroną tego postępowania – podaje gdyński urząd miasta.
Po ekspertyzach biegłych i dalszych wskazaniach od organów państwowych miasto spotka się z wykonawcą, by podjąć kolejne decyzje dot. budowy hali.
