Wóz strażacki odmówił posłuszeństwa. O własnych siłach pobiegli na pomoc

Fot. OSP Leśniewo

Strażacy ochotnicy z Leśniewa mieli dzień pełen emocji i niespodzianek. "Pokazał nam, że nasza jednostka to zespół gotowy do działania w każdej sytuacji" - napisali strażacy. W drodze na ratunek ich wóz strażacki popsuł się więc wyszli z niego i pobiegli na pomoc o własnych siłach.

Do zdarzenia doszło w czwartek (28 września).

— Nasi strażacy razem z Młodzieżową Drużyną Pożarniczą postanowili rozpocząć prace remontowe przy naszej starej remizie. W miarę jak nasza jednostka się rozwija, zaczynamy odczuwać brak miejsca, więc postanowiliśmy znaleźć kreatywne rozwiązanie - remont starej remizy* - czytamy na stronie OSP Leśniewo na Facebooku.

Około Godziny 17:50 zostali zadysponowani do wypadku na trasie Leśniewo - Darzlubie. W wyniku zdarzenia motocyklista stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do lasu, jedna osoba odniosła obrażenia.

— Pomimo że byliśmy w trakcie prac remontowych, nasi strażacy nie wahali się ani chwili i natychmiast wyruszyli na miejsce akcji ratowniczej. Niestety, podczas podróży na miejsce akcji, niespodziewanie nasz prawie 30-letni wóz strażacki doznał awarii - pękł wąż, co uniemożliwiło nam szybkie dotarcie na miejsce zdarzenia. Mimo tych trudności, nasi nieustraszeni strażacy nie zważając na uszkodzenia wozu, wybiegli z niego i pobiegli na pomoc poszkodowanemu - czytamy w strażackiej relacji.

Po zakończeniu akcji, strażacy przemieścili wóz na pobocze i rozpoczęli awaryjne naprawy, aby móc wrócić do remizy.

— Teraz czekamy na naprawę naszego pojazdu i kontynuujemy remont starej remizy. To był dzień pełen emocji i niespodzianek, ale przede wszystkim pokazał nam, że nasza jednostka OSP Leśniewo to zespół gotowy do działania w każdej sytuacji. Dziękujemy naszym strażakom za ich wytrwałość, determinację i poświęcenie - czytamy w relacji.