12.10.2011 13:21 0

Jak urlop, to tylko z last minute

Za oknem deszcz i przeszywający na wskroś chłód. Myślami wybiegamy do letnich miesięcy, które odeszły na dobre. Można jednak cofnąć się w czasie – promocyjnie.

Mowa o wycieczkach last minute, które jesienią są hitem biur podróży. Urlop po sezonie może okazać się korzystniejszy i dużo tańszy. Kilka dni w pełnym słońcu nad ciepłym oceanem napełnią energią, a cena porównywalna z wakacjami nad polskim Bałtykiem. Nic więc dziwnego, że przełom października i listopada to czas urlopów i kolejek w biurach podróży.

  • W tym roku pierwszy raz z mężem zdecydowaliśmy się na last minute. Okazuje się, że ofert jest sporo i mamy z czego wybierać – mówi Anita z Gdyni.

Latem popularne kurorty przeżywają oblężenie. Do tego niemiłosierny skwar na plaży. A jesienią – przyjemną temperatura i brak tłumu w hotelu. To skłania właśnie do korzystania z wakacji w opcji last minute.

  • Nie raz korzystałem z last minut. Jest zadowolony, bo są niższe ceny, a na plażach nie ma tłoku – stwierdza Adrian z Rewy.

Niegdyś z tej możliwości korzystali przede wszystkim studenci. Teraz to świadomy wybór wszystkich grup wiekowy o różnym standardzie życia. Tak bowiem jest wygodniej. Polską deszczową jesień można zamienić na słoneczną Turcję, Egipt czy Tunezję. Pogoda na pewno dopisze również na Cyprze, w Maroko oraz na Wyspach Kanaryjskich. Październik to również idealny miesiąc (koniec pory monsunowej) na odwiedzenie tak odległych zakątków świata jak Malezja, Indonezja, Indie czy Tajlandia.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...