17.08.2021 13:00 81 PM

'Umierała mi na rękach' - świadek wypadku apeluje o zmianę przepisów na drodze

Fot. PSP Puck

„Ta nastolatka praktycznie umierała mi na rękach. Siła uderzenia tego 14 letniego dziecka musiała być ogromna” – napisał nasz czytelnik. Nie żyje nastolatka potrącona przez samochód w okolicach Chałup – zmarła w szpitalu z powodu odniesionych podczas wypadku obrażeń.

Niestety, dotarła do nas tragiczna wiadomość. Zmarła 14-letnia mieszkanka Bełchatowa, która została potrącona przez samochód osobowy w okolicach Chałup. Do zdarzenia doszło w piątek (13 sierpnia). Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.

W komentarzach pod informacją o wypadku zawrzało – czytelnicy zwracają uwagę na dozwoloną prędkość na trasie Władysławowo – Chałupy. Obecnie obowiązuje tam ograniczenie prędkości 70 km/h. Komentatorzy uważają, że rozwiązaniem byłaby zmiana przepisów w tym miejscu i ograniczenie prędkości do 50 km/h.

Jeden ze świadków wypadku napisał pismo do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego w tej sprawie. Pisze w nim, że w sezonie wakacyjnym w Chałupach na kempingach jest bardzo dużo dzieci i młodzieży, spacerują wzdłuż drogi na ścieżce rowerowej i przechodzą na drugą stronę – nad morze.

Według wszelkich norm i przy takiej ilości ludzi tuż przy drodze odcinki dróg przy kempingach spełniają kryteria terenu zabudowanego. Obecne ograniczenie 70km/h na całym  odcinku Władysławowo Chałupy jest przyczyną wielu tragicznych śmierci nastolatków. Zwracam się z prośbą o niezwłoczne zajęcie się sprawą i ograniczenie prędkości w okolicy kempingów do maximum 50 z 70km/h i zastosowanie różnych rozwiązań spowalniających ruch w tym łuków spowalniających prędkość ruchu stosowanych z powodzeniem w innych rejonach Polski – pisze w oficjalnym piśmie świadek zdarzenia.

Dalej czytamy, że tragedii można było by uniknąć, gdyby pojazdy w tym rejonie poruszały się wolniej.

Ta nastolatka praktycznie umierała mi na rękach, miała objawy złamania podstawy czaszki, jestem lekarzem. Siła uderzenia tego 14-letniego dziecka musiała być ogromna, aby doszło do złamania podstawy czaszki, duże zniszczenia były widoczne też na samochodzie sprawcy – pisze świadek zdarzenia.

Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik

Po każdym śmiertelnym wypadku w miejscu zdarzenia zbiera się specjalna komisja. Składa się z policjantów drogówki, funkcjonariuszy straży pożarnej i zarządców drogi. Zajmuje się wyjaśnieniem i badaniem przyczyn śmiertelnego wypadku. Komisja ustala, czy infrastruktura drogowa mogła mieć jakikolwiek wpływ na to zdarzenie drogowe. Podobna procedura będzie miała miejsce również w okolicy Chałup, gdzie zginęła nastolatka.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...