Wspólne robienie piniaty, turniej kulinarny czy możliwość zrobienia sobie zdjęcia w fotobudce – m.in. takie atrakcje czekały na uczestników niedzielnego (16 maja) pikniku w Bieszkowicach.
Tego dnia pogoda nie zachęcała do wychodzenia z domu, mimo wszystko znalazło się sporo rodzin spragnionych plenerowych imprez, które chętnie wzięły udział w rodzinnym pikniku.
– Zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania, choć mogliśmy się tego spodziewać po tylu miesiącach zamknięcia w czterech ścianach - mówi Natasza Sobczak, dyrektor Biblioteki i Centrum Kultury gminy Wejherowo.
Dmuchańce, balony, domki dla owadów, huśtawki, różnego rodzaju działania rodzinne takie jak konkurs kulinarny czy turniej tenisa – na uczestników Pikniku Rodzinnego w Bieszkowicach czekał szereg atrakcji. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Nie zabrakło także czegoś „na ząb”.
Przy okazji plenerowej imprezy zbierano środki na pomoc dla dziewczynki chorej na SMA.
– Adelka pochodzi z Ukrainy, gdzie takie dzieci nie są leczone. Tylko u nas ma szanse, by zebrać środki na terapię genową. Do zebrania pozostało jeszcze 7,5 mln zł - mówi Beata Bieszke, wolontariuszka.