08.04.2020 10:40 0 rp/KMP Gdańsk
Stres podczas pandemii udziela się wielu z nas. Każdy radzi sobie z nim na swój sposób, a 30-letni mieszkaniec Gdańska wybrał dość nietypową formę. Groził kierowcy autobusu komunikacji miejskiej pozbawieniem życia. Teraz będzie mógł się "odstresować" w więziennej celi.
W poniedziałek (6 kwietnia) tuż po północy gdańscy policjanci odebrali zgłoszenie o mężczyźnie, który awanturował się i groził kierowcy autobusu komunikacji miejskiej. Pasażer stał się agresywny po tym, jak kierowca zwrócił mu uwagę na jego zachowanie oraz wyprosił go z autobusu.
– Mężczyzna chwilę wcześniej miał zaczepiać inną pasażerkę oraz spożywać w autobusie alkohol. Agresywny pasażer wysiadł i zaczął kopać w autobus. Gdy wysiadł również kierowca, agresywny 30-latek zaczął iść w jego kierunku i wykrzykiwał wulgaryzmy, groźby pozbawienia życia oraz markował ciosy – relacjonują mundurowi.
Z pomocą przyszli najpierw inny pasażerowie, którzy spłoszyli sprawcę. Ten został jednak szybko zatrzymany przez policjantów w pobliżu miejsca zdarzenia. Mundurowi sprawdzili także trzeźwość zatrzymanego. Wynik przeprowadzonego badania to ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. 30-latek trafił do policyjnego aresztu i jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych, za które grozi do dwóch lat więzienia.