16.12.2019 15:10 3 mike

Strażacy-ochotnicy z Sasina mają nowy wóz bojowy

Źródło: OSP Sasino/Facebook

Nowe volvo zastąpiło 40-letniego stara w OSP Sasino. Wymiana wozu cieszy strażaków-ochotników, który zyskali nie tylko większy komfort pracy, ale i pewność, że w razie ogłoszenia alarmu, dotrą w porę na miejsce zdarzenia.

Ochotnicza Straż Pożarna w Sasinie jest najdalej wysuniętą na zachód powiatu wejherowskiego jednostką tego typu, obejmującą duży obszar działania. Jadąc na miejsce zdarzenia, strażacy-ochotnicy muszą niekiedy pokonać kilkadziesiąt kilometrów. I często jako pierwsi udzielają pomocy, zanim przyjadą strażacy z PSP. Niezawodny samochód to dla nich niezbędne narzędzie pracy. Niestety, 40-letni star, którym dotąd dysponowali, przestał być gwarantem tego, że uda się im dojechać w porę na miejsce.

W przypadku stara nie było to takie pewne… W każdej chwili mógł on odmówić posłuszeństwa, np. nie odpalić – potwierdza Wojciech Wypych, prezes OSP Sasino.

Volvo dotarło do Sasina w sobotę (14 grudnia) późnym popołudniem. Choć otrzymało te same numery, co wysłużony poprzednik, różnica jakościowa jest ogromna. Nowy nabytek OSP Sasino jest autem ratowniczym średniego typu. Może zabrać trzy tysiące litrów wody i 500 litrów piany, co powinno zabezpieczyć pierwsze działania na miejscu pożaru. Wóz sprawdzi się też w przypadku pomocy ofiarom wypadków drogowych.

Źródło: OSP Sasino/Facebook Źródło: OSP Sasino/Facebook Źródło: OSP Sasino/Facebook

Ochotnicy z Sasina rozpoczęli starania o nowy wóz od lutego 2019 roku – od walnego zebrania OSP. Nabytek kosztował ponad 770 tysięcy złotych. Warunkiem otrzymania dotacji był wkład własny gminy Choczewo, która zadeklarowała 200 tysięcy złotych i pokryła koszty ubezpieczenia samochodu. Ponad 370 tysięcy złotych pozyskano z budżetu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a 108 tysięcy złotych z – Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Pozostała kwota pochodziła m.in. z Funduszu Wypadkowego i środków własnych OSP.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...