15.09.2019 09:00 0 NW

Po sezonie nad morze – po zdrowie

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM

Wypoczynek nad polskim morzem, gdy pogoda nie rozpieszcza już wysokimi temperaturami i słońcem, ma swoje plusy. Coraz więcej osób decyduje się na urlop w nadmorskich miejscowościach jesienią i zimą. Wdychanie jodu, długie spacery brzegiem morza czy coraz bardziej popularne morsowanie – to zajęcia, które z pewnością mogą wzmocnić odporność.

Przy dużej fali i silniejszym wietrze tworzy się jod, który zawarty jest w areozolu morskim. Wytwarza się on przy załamywaniu fal. Im dalej od lata, tym mocniej jodem się naładujemy. Chłodniejsze powietrze morskie pozytywnie wpływa również na drogi oddechowe.

Jesienno-zimowe powietrze morskie jest wilgotniejsze, dlatego jest korzystne dla tych, którzy mają problemy z drogami oddechowymi. Łatwiej się oddycha, odkrztusza i oczyszcza drogi oddechowe. Działa także pozytywnie na alergików, ponieważ nad morzem jest znacznie mniej alergenów – mówi lek. Janina Witzling, specjalista pediatra.

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM

Ze względu na większą wilgotność powietrza, cząstki stałe, zawarte w powietrzu, nabierają masy i opadają na ziemię. Dzięki temu jest ich znacznie mniej wokół nas. Ponadto powietrze nad morzem jest zazwyczaj dużo czystsze niż nad resztą kraju. Można w ten sposób odpocząć od smogu oraz wzmocnić odporność.

Lecz aby morski klimat miał czas oddziałać na cały nasz organizm, powinno spędzić się nad wodą przynajmniej dwa tygodnie. Układ odpornościowy potrzebuje chwili, by przystosować się do nowych warunków. Uruchamia się wtedy wiele skomplikowanych mechanizmów adaptacyjnych, informuje Janina Witzling.

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM

Dla większości osób idealnym miejscem na urlop są destynacje poza granicami kraju. I choć nie można odmówić im wielu zalet, to polskie morze także ma ich trochę – o czym wiele ludzi zapomina.

Nadmiar jodu, zimnego powietrza czy kąpiele w lodowatej wodzie również nie są dla każdego i mogą w nadmiarze zaszkodzić, a nie pomóc. Warto pamiętać, że w niemal każdym przypadku – co za dużo, to nie zdrowo.

Jeżeli ktoś mieszka w górach, a nad morze przyjeżdża z problemami np. kardiologicznymi, to nie powinien przebywać nagle przez kilka godzin nad wodą. Musi się najpierw zaadoptować i powoli przyzwyczaić organizm do morskiego klimatu – podkreśla Janina Witzling.

Źródło: archiwum TTM

Coraz bardziej popularną aktywnością oraz sposobem na poprawę odporności jest morsowanie. Dużo ludzi zamiast latem zażywa kąpieli zimą i późną jesienią. Przy odpowiednim przygotowaniu i regularności te zimowe kąpiele mogą korzystnie wpływać na organizm. W Wejherowie od 2010 roku działa Klub Morsów. Spotykają się co weekend w sezonie zimowym. Jak deklarują korzyści są następujące: lepsze ogólne samopoczucie, hartowanie ciała i charakteru czy aktywacja systemu immunologicznego. Oprócz tego reguluje się ciepło w organizmie, poprawia wydolność całego organizmu, minimalizują się skutki przebytych chorób czy zwiększa jędrność skóry. Jednak nim rozpoczniemy swoją przygodę z morsowaniem potrzebne jest dobre zdrowie oraz podstawowa wiedza na ten temat. Ponadto warto zasięgnąć informacji u lekarza, który poinformuje o ewentualnych przeciwwskazaniach dla organizmu.

Źródło: archiwum TTM

Źródło: archiwum TTM

Pobyt nad morzem to dobry pomysł nie tylko dla chorych bądź osób ze słabą odpornością. To rozwiązanie dla każdego. Także dla tych, którzy nie przepadają za tłumami, upałami i słońcem. W tzw. niskim sezonie łatwiej się wyciszyć, dzięki czemu szybciej się relaksujemy i możemy w pełni korzystać z wolnego czasu.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...