12.08.2019 20:41 20 mike

Mogła być ‘czołówka’, było otarcie autobusu

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM

Wiele wskazuje na to, że pan Łukasz, kierowca autobusu ZKM Gdynia, zapobiegł czołowemu zderzeniu w poniedziałkowe (12 sierpnia) popołudnie na ulicy Derdowskiego w Rumi. Mężczyzna kierujący dostawczym autem prawdopodobnie chciał wyprzedzić autobus. W tym momencie z przeciwległego kierunku nadjeżdżało inne auto. Tylko dzięki refleksowi pana Łukasza i awaryjnemu hamowaniu autobusu, udało się uniknąć groźnego wypadku. W zdarzeniu ucierpieli jednak pasażerowie.

Do opisanego zdarzenia doszło przed godziną 17:30. W pewnym momencie mężczyzna kierujący dostawczym volkswagenem, który jechał za miejskim autobusem, postanowił wyprzedzić pojazd. Był to manewr ryzykowny, ponieważ przeciwległy pas w tym czasie zajmowało inne auto, które najprawdopodobniej nie było już w stanie zahamować ani zjechać z jezdni.

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM

Sytuację dokładnie widział kierowca gdyńskiego ZKM. Zdecydował się na awaryjne hamowanie, dzięki czemu biały „dostawczak” mógł w ostatniej chwili powrócić na prawy pas, powodując przy okazji otarcie autobusu. Niestety, skutki hamowania odczuli pasażerowie. Jeden z nich uderzył głową w kasownik i musiał szukać pomocy w pobliskiej przychodni lekarskiej. Drugi został odwieziony na badania do wejherowskiego szpitala.

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM

Taką wersję potwierdzają świadkowie zdarzenia oraz sam kierowca ZKM. To jednak nie wszystko. Policja sprawdziła dokumenty kierującego dostawczym volkswagenem. Okazało się, że nie ma on uprawnień do prowadzenia pojazdów.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...