26.01.2018 13:33 9 Redakcja

Groził śmiercią pracownicy i obrażał Polaków. Rozpoczął się proces Hansa G.

fot. TTM

Przed Sądem Rejonowym w Wejherowie rozpoczął się proces Hansa G. Sprawa ma związek z mową nienawiści, którą miał kierować biznesmen wobec swojej polskiej pracownicy Natalii Nitek oraz innych pracowników. Prokuratura twierdzi, że oskarżony wypowiedział między innymi zdanie, że "Polak to małpa, a najwyższe stadium rozwoju to Niemiec".

Właściciel firmy nie stawił się w sądzie, reprezentował go adwokat. Oskarżony został powiadomiony o terminie rozprawy, jednak według obrońcy, Hans G. nie otrzymał wezwania do sądu. Oskarżony miał grozić śmiercią Natalii Nitek oraz wyzywać pracowników od idiotów. Mężczyźnie zarzucono popełnienie pięciu przestępstw. Do czynów miało dochodzić w okresie od czerwca 2015 do stycznia 2016 roku w Dębogórzu.

Dzisiaj rozpoczynamy pierwszą rozprawę w związku z postępowaniem karnym, równolegle toczy się postępowanie cywilne w gdańskim sądzie. Tam to postępowanie już dobiega końca i niebawem będzie wydany wyrok. Dzisiaj spotykamy się pierwszy raz, na rozprawie przeczytano zarzuty w sprawie Hansa G. Głównym elementem postawy Hansa G., w związku z którym zaistniała cała sprawa, i w związku z którym miałam zamiar ją upublicznić, było obrażanie Polaków, propagowanie hitleryzmu, nazizmu - wyjaśnia Natalia Nitek, oskarżyciel posiłkowy.

Kobieta twierdzi także, że zachowanie Hansa G. było wręcz długotrwałym nękaniem, obrażaniem i poniżaniem.

Działania te były związane z tym, że Hans G. w trakcie różnych spotkań z pracownikami, a także podczas spotkań z partnerami zewnętrznymi, wspólnikami, poniżał Polaków, mówił że chętnie by ich zabił, że jesteśmy białą Afryką. Twierdził, że chce rozstrzelać Polaków. Hans G. twierdził, że jest hitlerowcem i jest z tego dumny - dodaje oskarżyciel posiłkowy.

Z opinią Natalii Nitek nie zgadza się obrońca Hansa G., który walczy o uniewinnienie dla swojego klienta.

Będziemy walczyli o uniewinnienie i wierzę, że się to uda. W ramach postępowania mojego klienta nie oskarżono o żaden czyn, który miałby związek z hitleryzmem, faszyzmem, szerzeniem mowy nienawiści. Wbrew twierdzeniu Natalii Nitek, akt oskarżenia obejmuje wyłącznie rzekome znieważenie czterech pracownic spółki, którą zarządza mój klient. Z tego co wiem, pracownice nadal pracują w firmie i wydaje mi się, że są częściowo zaskoczone tym, że znajdują się na liście osób oskarżycieli. Nie składały one zawiadomienia o przestępstwie, prokurator objął jednak te czyny ściganiem. Jeden zarzut dotyczy gróźb karalnych kierowanych przez mojego klienta wobec Natalii Nitek. Wierzę, że ten zarzut również zostanie obalony - wyjaśnia Piotr Malach, adwokat Hansa G.

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku równolegle trwa proces o naruszenie dóbr osobistych przeciwko niemieckiemu przedsiębiorcy Hansowi G. Sprawa ma związek z mową nienawiści, którą miał kierować biznesmen wobec swojej polskiej pracownicy Natalii Nitek. Powódka domaga się przeprosin od Hansa G. oraz zadośćuczynienia w kwocie 150 tys. zł.

fot. TTM

Przypomnijmy, że w marcu 2016 roku Telewizja Republika wyemitowała program, w którym pracownica firmy zaprezentowała zarejestrowane z ukrycia nagrania ilustrujące znieważanie jej na tle m.in. narodowościowym przez pracodawcę Hansa G. Niemiecki przedsiębiorca mówi m.in. "nienawidzę Polaków, nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem". "Tak, jestem! Jestem hitlerowcem! To wina tego kraju (Polski), że taki jestem" - miał mówić biznesmen. "Zabiłbym wszystkich Polaków. Nie miałbym z tym problemu" - słychać też na nagraniu.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...