30.03.2016 14:41 2 Redakcja

Manifestowali w Dębogórzu. Chcą, aby Hans G. opuścił Polskę

fot. TTM

Mówią wprost, że chcą, by wiceprezes firmy Pos Systems z Dębogórza, który dopuścił się skandalicznych wypowiedzi wobec Polaków, opuścił nasz kraj. W miniony wtorek (29 marca) pod siedzibą firmy odbyła się manifestacja przeciwko antypolskim zachowaniom Hansa G.

Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz! - manifestacja pod takim hasłem odbyła się pod siedzibą firmy, której wiceprezes - niemiecki przedsiębiorca, nazwał się „hitlerowcem” i obraził wszystkich Polaków. Protestujący mówią wprost, że Hans G. powinien opuścić nasz kraj.

  • Kiedy usłyszeliśmy to nagranie, w którym Hans G. w taki sposób wypowiada się o Polakach, to nie ukrywam, że bardzo nas to dotknęło. Z pewnością dotknęło też każdego dumnego Polaka. Dlatego postanowiliśmy zaprotestować, nie tylko w internecie, ale i pod siedzibą firmy – wyjaśnia Tomasz Kłeczek, prezes Stowarzyszenia Narodowa Rumia.

  • Oburza mnie sytuacja, w której obywatel niemiecki, prowadzący interesy w Polsce, wypowiada się w taki sposób na temat Polaków. Nie wyobrażam sobie, żeby odwrotna sytuacja zaistniała w Niemczech i nie byłoby reakcji. Powinien tu być i przeprosić nas wszystkich, bo ja czuje się obrażona jako Polka – mówi Anna Błaszczyk, Kukiz'15.

Obywatel Niemiec nie zjawił się na pikiecie. Wśród kilkunastu manifestujących osób, pojawił się natomiast były pracownik firmy. Mężczyzna podkreśla, że nie był to jednorazowy wybryk wiceprezesa. Zdaniem dawnego pracownika, podobne wypowiedzi padały z ust przedsiębiorcy co najmniej kilkakrotnie.

  • W pobliżu pomieszczeń socjalnych słychać było, jak krzyczał „polskie świnie”. Pracownicy się go bali, ale nic z tym nie mogli zrobić, bo się bali. Wiedzieli też, że nie mają dowodów, ani siły przebicia. Te obelgi zwłaszcza były kierowane do pracowników biurowych, gdzie były praktycznie same kobiety – opowiada były pracownik, który chce pozostać anonimowy.

Działacze mają nadzieje, że ich manifest skłoni wiceprezesa firmy do opuszczenia Polski i zapowiadają, że będą akcje powtarzać tak długo, aż uda im się osiągnąć cel.

  • Nie wyobrażamy sobie, jak miałby ten pan tutaj dalej pracować, funkcjonować. Nie ma też ku temu większych szans. Jeśli uważa się za hitlerowca, nie podobają się mu polscy pracownicy, to niech wyjedzie. Na nagraniu mówił, że lepiej jest w Afryce, to może niech tam po prostu pojedzie – dodaje prezes Stowarzyszenia Narodowa Rumia.

Przypomnijmy, że sprawa wyszła na jaw 17 marca, po emisji kolejnego odcinka programu "Otwartym tekstem" na antenie TV Republika. Była pracownica firmy Pos Systems w Dębogórzu Natalia Nitek ujawniła wówczas nagranie bulwersującej wypowiedzi niemieckiego przedsiębiorcy, który poniżał swoich pracowników, ponieważ są Polakami.

Posłuchaj części nagranej wypowiedzi:

Sprawę obecnie prowadzi Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście. Zainteresowało się nią również Ministerstwo Sprawiedliwości. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zlecił Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku objęcie sprawy nadzorem.

Więcej w tym temacie pisaliśmy TUTAJ.

fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...