26.05.2015 12:41 0

Dziewczynka utopiła się w sopockim aquaparku. Są zarzuty

Kierownik zespołu ratowników oraz kierowniczka wycieczki usłyszeli zarzuty w związku ze śmiercią dziewczynki, która była pod ich opieką. Do zdarzenia doszło w maju ubiegłego roku w sopockim aquaparku. Podczas zabawy w parku wodnym 8-letnia Nikola na chwilę zniknęła pod wodą. Po chwili reanimowali ją ratownicy, dziewczynka ostatecznie trafiła do szpitala, gdzie zmarła po kilkunastu dniach.

Dziecko przebywało w basenie z 40-osobową grupą pod opieką 6 dorosłych. Dziewczynka zniknęła pod wodą, z basenu wyciągnęli ją ratownicy i rozpoczęli reanimację, następnie ośmiolatkę przewieziono karetką do szpitala. Po godzinie od zdarzenia na basen została wezwana policja, która zabezpieczyła monitoring oraz przesłuchała ratowników i opiekunów.

Według świadków akcja ratownicza rozpoczęła się dopiero wówczas, gdy dziecko unosiło się bezwładnie na powierzchni wody. W czasie zdarzenia dyżur pełniło pięciu ratowników. Od samego początku pobytu dziewczynki w szpitalu lekarze określali jej stan jako krytyczny.

Prokuratura w tej sprawie postawiła już zarzuty. Kierowniczka wycieczki Danuta M. odpowie za nieumyślne narażenie Nikoli na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, natomiast kierownik zespołu ratowników Piotr M. za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Zdaniem prokuratury, Danuta M. nie zagwarantowała dzieciom bezpieczeństwa w tracie ich pobytu na terenie Parku Wodnego Sopot.

  • Nie zapoznała się sama, jak też nie zapoznała uczestników wycieczki z obowiązującym na terenie parku regulaminem korzystania z basenów przez grupy zorganizowane. Nie wyposażyła dzieci w indywidualne oznakowania, tzw. wyróżniki. Nie zapewniła stałego nadzoru i monitorowania zachowania grupy przez pozostałych opiekunów. Spowodowało to wyjście części grupy z szatni na płytę basenową bez opiekuna oraz wejście do wody, przed udzieleniem instrukcji przez ratownika - informuje prok. Grażyna Wawryniuk, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej.

Piotr M. odpowie za niezagwarantowanie właściwej obsady stanowiska ratowniczego.

  • Nie wyznaczył ratownika do ustawicznej i bezpośredniej obserwacji niecki basenowej. Brak właściwego nadzoru oraz brak możliwości zapobiegania i niezwłocznego reagowania na zagrożenia, skutkował wejściem części grupy do basenu bez nadzoru - dodaje prok. Grażyna Wawryniuk.

Podejrzani nie przyznają się do winy.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...