25.02.2015 16:04 0

Mowy końcowe w sprawie nieprawidłowości w puckim PCPR

fot. Żaneta Lange-Łepek

Za nami kolejna rozprawa w sprawie nieprawidłowości w funkcjonowaniu Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku. Odbyły się mowy końcowe, przesłuchano również kolejnych świadków.

Dzisiaj (25.02) swoje zeznania złożył między innymi wójt gminy Puck. Odbyły się także mowy końcowe w sprawie nieprawidłowości w funkcjonowaniu puckiego PCPR.

  • Żądałem uniewinnienia - informuje Jerzy Płyszewski, obrońca Renaty B. - To jest wina systemu, nie mojej klientki.

  • Prokuratura żądała roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata dla Beaty K. oraz dla drugiej dyrektorki osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Żądaliśmy również orzeczenia zakazu zajmowania niektórych stanowisk w administracji publicznej oraz kary grzywny dla obu oskarżonych - wyjaśnia Krzysztof Banaszak z Prokuratury Rejonowej w Gdyni.

Kara jakiej domaga się prokurator nie jest karą najwyższą z możliwych.

  • Obie oskarżone są osobami niekaranymi, są to osoby w swoim środowisku szanowane - dodaje Krzysztof Banaszak.

Renata B. puckim PCPR-em kierowała przez 12 lat, zarządzała nim również w czasie kiedy Annę i Wiesława Cz. zakwalifikowano na rodziców zastępczych piątki dzieci. Beata K. przejęła jej funkcję w 2011 roku i to właśnie za jej kadencji doszło do zabójstwa dwójki dzieci.

Zdaniem śledczych – to właśnie przybrani rodzice są odpowiedzialni za śmierć dzieci. Przy wyjaśnianiu sprawy, wyszły na jaw liczne nieprawidłowości, które towarzyszyły funkcjonowaniu Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku. Z raportu po kontroli między innymi służb wojewody wynika, że w podobny, nieprofesjonalny sposób traktowano również inne rodziny starające się o adopcję.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...