Pomorski Ośrodek Ruchu Drogowego w Gdańsku kolejny raz pod lupą śledczych. Pomimo, że nie zakończył się jeszcze proces w sprawie wielkiej afery korupcyjnej z 2009 roku, śledczy ponownie zajęli się ośrodkiem. Funkcjonariusze przedstawili zarzuty 13 pracownikom.
W kwietniu 2014 roku, Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku przekazała materiały na podstawie, których wszczęto aktualne śledztwo. Choć sprawa wciąż jest w fazie przygotowawczej, to zarzuty usłyszało już 13 osób. Grozi im od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Pięciu egzaminatorów zostało oskarżonych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, łapownictwo oraz przyjmowanie korzyści majątkowych. Natomiast pięciu instruktorów odpowie za płatną protekcję oraz poświadczanie nieprawdy w dokumentacji dotyczącej odbywanych kursów. Pozostałych trzech pracowników PORD oskarżono wyłącznie o przyjmowanie korzyści majątkowych.
Możliwe są kolejne zatrzymania, dlatego prokurator prowadzący postępowanie na tę chwilę nie ujawnia wysokości łapówek, ani innych szczegółów dotyczących śledztwa.
Dyrektor ośrodka Wiesława Kasprzewska-Charkin zapewnia, że to właśnie gdański PORD poinformował organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa przez jego pracowników. Stało się to po anonimowym telefonie, który wzbudził podejrzenia dyrekcji.
