Policjanci z Referatu Wywiadowczego zatrzymali dwóch braci, którzy kilka dni temu wtargnęli do mieszkania starszego mężczyzny. Tam się awanturowali i grozili pozbawieniem życia kobiecie, która opiekuje się gdańszczaninem. Przy jednym z zatrzymanych, funkcjonariusze znaleźli teczkę z dokumentami i pieczątkami firmy budowlanej. Policjanci ustalili, że ukradł ją z samochodu, do którego chwilę wcześniej się włamał. Sprawcy usłyszeli już zarzuty.
Cztery dni temu policjanci z Wrzeszcza zostali powiadomieni, że do mieszkania pewnego starszego gdańszczanina wtargnęło dwóch mężczyzn. Wchodząc do środka przewrócili na ziemie kobietę, która opiekuje się tym mężczyzną. Sprawcy zaczęli się awanturować i grozić młodej kobiecie, która stanęła w jego obronie. 19 i 32-latek uciekli przed przyjazdem mundurowych.
Następnego dnia zostali zauważeni na jednej z ulic Wrzeszcza. Policjanci z Referatu Wywiadowczego natychmiast tam przyjechali i zatrzymali obu mężczyzn. Przy jednym z nich znaleźli teczkę, w której były dokumenty i pieczątki należące do firmy budowlanej. Z kolei na sąsiedniej ulicy, funkcjonariusze zauważyli opla corsę z wybitą szybą. Policjanci ustalili właściciela samochodu, do którego należała również skradziona teczka.
19 i 32-latek trafili do policyjnego aresztu. Obaj byli już w przeszłości karani, a m.in. za rozbój, kradzieże z włamaniem i uszkodzenie mienia.
W środę policjanci przedstawili im zarzuty. Jeden z nich będzie odpowiadał za naruszenie miru i kradzież z włamaniem za co grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności, a drugi za naruszenie miru domowego i groźby karalne za co może mu grozić kara pozbawienia wolności do lat 2.
