06.04.2014 00:48 0 Adam Hebel

Gryfy wzleciały wysoko

Tylko u nas! Na gorąco o wczorajszym spotkaniu Kashubian Griffins: Mad dogs Sopot. Zaskakujące było praktycznie wszystko- gra, atmosfera, hymn w wykonaniu Weroniki Korthals, doping na trybunach. Oto relacja na gorąco z meczu pomiędzy drużyną Kaszubów z Kanady, a trójmiejskim zespołem hokejowym.

W drodze do hali Olivia trudno było przewidzieć przebieg spotkania. Jeżeli nawet na chwilę rzuciliśmy w kąt rozważania o pomoście przyjaźni między Kaszubami w Polsce i Kanadzie, doniosłością chwili, w której ci młodzi ludzie zza oceanu kroczą po ziemi ojców i na chwilę zapomnimy o refleksji nad celem tych meczy- upamiętnieniem śp. Daniela Czapiewskiego- biznesmena, wielkiego przyjaciela Kaszubów z Kanady; nie możemy przewidzieć wyniku.

Żadna z drużyn nie jest w czołówce swego kraju. Mad dogs Sopot jest drużyną amatorską, Kashubian Griffins grają zaś w lidze mniejszości narodowych zamieszkujących wieloetniczną Kanadę. Z jednej strony Sopocianie grają u siebie, z drugiej Kaszubi pochodzą z kraju, gdzie dzieci jeżdżą na łyżwach, kiedy tylko nauczą się chodzić. Trudno też powiedzieć, że Gryfy nie grały u siebie. Z pewnością grały przed własną publicznością.

Hymn "Zemia rodnô" (jedna z dwóch pieśni, które uważa się za hymn Kaszub) zaśpiewała Weronika Korthals przy akordeonowym akompaniamencie swego brata Tadeusza Korthalsa. Śpiew poruszył zebranych z obu kontynentów i wlał w serca hokeistów sporo siły do gry.

Owacje rozpoczęły się wraz z pojawieniem się zawodników na lodowisku, który zapełnił się rosłymi mężczyznami w czarno-żółtych strojach, co przypominało rój pszczół. Niełatwo opisać to, co działo się na trybunach przy pierwszej bramce strzelonej przez atakującego Gryfów. Szybko okazało się, kto jest wyraźnym faworytem spotkania, Kaszubi nie dali przestrzeni do rozgrywania dla Sopocian nawet w obronie. Mad dogsi nie dawali za wygraną, zniwelowali stratę do trzypunktowej przed końcem pierwszej tercji. Drugą rozpoczęli dość żywo, bardzo szybko jednak Kaszubi wrócili do świetnej gry z początku. Po przedostatniej tercji łatwo było wskazać zwycięzcę, widowisko jednak nadal było warte obejrzenia.

Okazało się, że sport może być kolejnym spoiwem łączącym Kaszubów. Nawiązały się przyjaźnie międzykontynentalne, na widowni dało się odczuć atmosferę taką, jak podczas Dnia Jedności Kaszubów, czy Zjazdu- nieznani sobie ludzie rozmawiali ze sobą jak z przyjaciółmi i głośno dopingowali swoich, nie szczędząc również braw dla drużyny przeciwnej, do czego zachęcał występujący w roli spikera Eugeniusz Pryczkowski.

W wydarzeniu tej rangi nie mogło zabraknąć VIPów. Żona zmarłego przed rokiem Daniela Czapiewskiego podziękowała za zorganizowanie tego wydarzenia, senator Kazimierz Kleina podkreślił znaczenie budowania relacji polsko-kanadyjskich dla Kaszubów, zaś dawny prezes Wilno Heritage Society- organizacji zrzeszającej Kaszubów Kanadyjskich David Shulist wspominał Czapiewskiego jako człowieka, który skrupulatnie dąży do wyznaczonych celów i ta postawa przyjęta przez jego przyjaciół doprowadziła do zrealizowania tego projektu.

Pierwszy mecz Kashubian Griffins na ziemi ojczystej zakończył się zwycięstwem 11:5. Przepełniony rywalizacją paradoksalnie łączył Kaszubów.

Dzisiaj o 19.00 kolejny mecz, tym razem przeciwnikiem Gryfów będzie klub Dragons Sopot.

SKŁAD KASHUBIAN GRIFFINS

PEŁNOMOCNIK David Shulist/ Szulëst

MENADŻER: Jerome Shulist/ Szulëst

TRENER: Richard Shulist/ Szulëst

Jonah Tremback

Jonathon Mask/ Maszk

Tom Serran/ Cyrzón

Joe Shulist/ Szulëst

Brandon Cashubec/ Kaszubik

Johnny Shulist/ Szulëst

Nevin Shulist/ Szulëst

Mark Yakabuskie / Jakóbòwsczi

Kirk Skebo/ Scziba

Mike Vaillancourt/ Suszek/ Brzezyńsczi

Brandon Pecarskie/ Piekarsczi

Tom Cobus /Kòbùs

Jamie Cobus / Kòbùs

Allan Coulas / Kùlôs


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...