Do dziś nie wiadomo, co znaczy nazwa Kaszuby i Kaszubi. Trudno językoznawcom znaleźć jej rdzeń. Wiemy jednak, że jest ona prastara i używana była przez samych mieszkańców północnych krańców Słowiańszczyzny Zachodniej. Pierwszy raz pojawiła się w bulli papieża Grzegorza IX 19 marca 1238 roku i służyła jako określenie poddanych księcia Bogusława I (dux Slavorum et Cassubiae- "książę Słowian i Kaszubów").
Ta symboliczna data upamiętniana jest jako Dzień Jedności Kaszubów. Od czasu, gdy w 2004 roku zebrała się kilkunastoosobowa grupka zapaleńców, którzy przy gdańskim Neptunie pojawili się z czarno-złotymi flagami, sposób jego obchodów znacznie się zmienił. Mamy festyny, głośne przemarsze, rekordy w jednoczesnej grze na akordeonie (ostatni rekord został pobity w Kościerzynie), turniej gry w Baśkę, spektakle teatralne... Słowem, jest to wielka manifestacja Kaszubów- wielkiego niegdyś (w czasach powstania bulli) narodu, który zamieszkiwał zarówno Pomorze Gdańskie jak i Zachodnie, na południu granicą jego była rzeka Noteć, na zachodzie zaś Odra. Dzisiaj święto obrazuje nam odrodzenie tej społeczności.
W środę na całych Kaszubach przed budynkami urzędów, szkół, instytucji, kościołów, a także kaszubskich domów będą wisiały czarno-złote flagi, niektóre z nich pokazywać będą dumnie stojącego czarnego gryfa- herb Kaszub.
W Gdańsku przed Uniwersytetem będzie można spotkać się z ekipą Knégòbùsa, który wyposażony w książki związane z nasza historią i współczesnością będzie udzielał informacji i oferował szeroko rozumianą kaszubską literaturę. Przy pomniku Świętopełka II Wielkiego spotkają się Kaszubi na Dniu Kaszubskim. W przyszłą niedzielę, 23 marca w Sierakowicach będzie można skorzystać z szerokiej oferty artystyczno-estradowej, wziąć udział w kolejnym biciu rekordu w jednoczesnej grze na akordeonie oraz nabyć wszystko, co z Kaszubami związane- od tradycyjnej tabaki po literaturę piękną.
Pamiętajmy, że Dzień Jedności Kaszubów to nie tylko rozrywka. Ideą tego święta jest zachęta do działania dla dobra Kaszub ponad podziałami, jedności ponad różnicami poglądów. Bo przecież nie jest niczym odkrywczym stwierdzenie, że w działalności kaszubskiej o dobro kaszubszczyzny właśnie chodzi.
