07.01.2014 13:23 0

Pewne zwycięstwo Riviery Gdynia

Riviera Gdynia - Widzew Łódź fot. Kuba Skowron

W ramach 16. Kolejki Basket Ligi Kobiet zespół Riviery Gdynia zmierzył się przed własną publicznością z Widzewem Łódź. Było to nie tylko pierwsze spotkanie w Gdyni po przerwie świąteczno-noworocznej, ale również po serii 4 meczów na wyjeździe.

Lepszego początku nie można było sobie wyobrazić. Podopieczne Vadima Czeczuro przystąpiły do tego spotkania niezwykle skoncentrowane i gotowe do walki o czwarte zwycięstwo w lidze. Już od pierwszych minut niedzielnego meczu gdynianki narzucały swój styl gry i jedynie na samym początku spotkania na tablicy wyników rezultat był bliski remisu.

Gospodynie zagrały z bardzo dobrą skutecznością nie tylko z półdystansu, ale również zza linii 6,75. Gdynianki, które w poprzednich meczach miały w tym elemencie gry drobne problemy, aż ośmiokrotnie trafiały zza łuku. Warto podkreślić, że po trzy celne rzuty „za trzy” oddały Natalia Małaszewska oraz Małgorzata Misiuk. Po stronie przyjezdnych również trzykrotnie za 3 trafiła Magdalena Rzeźnik.

Zespół Riviery Gdynia w tym spotkaniu nie tylko grał skuteczniej, ale również miał zdecydowaną przewagę na tablicach. Choć obie ekipy miały po 10 zbiórek na atakowanej tablicy, to na bronionej, gospodynie miały aż o 12 więcej. W całym meczu gdynianki miały 44 zbiórki przy 32 dwóch przyjezdnych.

Jak na pomeczowej konferencji prasowej podkreślała najskuteczniejsza Małgorzata Misiuk, koszykarki Riviery zagrały bardzo zespołowo: - Aż 19 asyst to bardzo dobry wynik. Pokazałyśmy, że potrafimy grać jak drużyna i jestem bardzo dumna z naszej postawy – mówiła kapitan Riviery Gdynia.

Zadowolenia po meczu nie krył również trener Czeczuro:

  • To był dla nas bardzo ważny mecz, więc podwójnie cieszę się z tego zwycięstwa. Chcieliśmy odegrać się za porażkę w Łodzi i to nam się udało. Po nowym roku trenowaliśmy w pełnym składzie, a to przyniosło efekty. Byliśmy bardzo skuteczni i skoncentrowani. Mam nadzieję, że tak będzie już co mecz – mówił na konferencji prasowej Ukrainiec.

Nie może dziwić, że niezadowolony z postawy swojego zespołu był trener Janusz Wierzbicki:

  • Myślę, że o zwycięstwie gdynianek zadecydowała ich wysoka skuteczność. Nam tego zabrakło. W tym meczu gdyniankom wychodziło wszystko. Nam niestety nie. Może chociaż gdyby jednak z moich zawodniczek więcej trafiała, to mogłaby odwrócić obraz gry? Teraz jednak tego już nie zmienimy – mówił.

Choć w niedzielnym meczu zespół Riviery Gdynia zmierzył się z dopiero dziewiątą drużyną Basket Ligi Kobiet, to należy podkreślić, że nasze koszykarki zagrały bardzo skutecznie, ambitnie i pokazały, że potrafią wygrywać mecze walecznością i zawziętością.

W spotkaniu wystąpiły wszystkie obecne na obu ławkach zawodniczki. W gdyńskim zespole na ekstraklasowych parkietach zadebiutowała Mariana Duszkiewicz. W swoim pierwszym meczu na seniorskich parkietach, 19-letnia rzucająca zanotowała jeden przechwyt.

W meczu punktowały:

Riviera: Misiuk 22 (9 zb.), Małaszewska 14 (10 zb.), Wilson 11, Szymczak-Górzyńska 8, Matsko 7, Johnson 6 (5 as.), Jakubiuk 3, Miłoszewska 2, Baryło 0, Duszkiewicz 0.

Widzew: Crook 13, Rzeźnik 9, Bednarek 7, Rozwadowska 7, Tomiałowicz 6, Pawlak 3, Boothe 0, Dziwulska 0, Zapart 0, Laskowska 0.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...