17.12.2013 12:39 0

Sprawa prezydenta Sopotu umorzona

Prokuratura umorzyła śledztwo przeciwko Jackowi Karnowskiemu, trwało ono 5 lat. Biegli ustalili, że nagranie, które miało być dowodem w sprawie dotyczącej korupcji, nie dostarczyło podstaw do wniesienia aktu oskarżenia do sądu.

  • Zgromadzony w toku postępowania materiał dowodowy nie dostarczył podstaw do wniesienia aktu oskarżenia do sądu – czytamy na stronie szczecińskiej Prokuratury Apelacyjnej.

W akcie oskarżenia przeciwko prezydentowi Sopotu znajdowało się żądanie, w marcu 2008 roku, łapówki w postaci dwóch mieszkań od Sławomira Julkego, Sopockiego biznesmena, który planował przebudowanie starych kamienic w Sopocie. Łapówka miała być zapłatą za pomoc w uzyskaniu od swoich urzędników pozwoleń na przebudowę. Biznesmen utrwalił rozmowę z prezydentem Sopotu na dyktafonie, następnie kopie dostarczył śledczym. Dyktafon, na którym znajdował się oryginał, został zniszczony.

  • Zawiadamiający o przestępstwie dostarczył prokuratorowi kopię nagrania, które według opinii biegłych, jakkolwiek nie stwierdzono w nim celowej ingerencji, nie ma waloru autentyczności. Jako autentyczne określane jest bowiem nagranie oryginalne i ciągłe, i tylko takie może być wykorzystane jako dowód w postępowaniu karnym. Brak źródłowego nośnika nagrania, które zniszczył sam zawiadamiający, nie pozwala na dokonanie badań jego ciągłości oraz precyzyjnego odczytu rozmowy – czytamy dalej w informacji na stronie Prokuratury Apelacyjnej w Sopocie

Ustalenia doprowadziły do wydania przez prokuratora postanowienia o umorzeniu śledztwa przeciwko prezydentowi Sopotu. Postanowienie nie jest prawomocne.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...