09.07.2013 11:22 0

Wypadł z jachtu. Znaleziono ciało?

W okolicach gdańskiego portu wyłowiono ciało około 60-letniego mężczyzny. Dzisiaj okaże się czy należy ono do zaginionego w ubiegły piątek Edwarda Zająca, czyli 69-letniego żeglarza i radnego Ustki.

15-godzinną akcję poszukiwawczą prowadziły między innymi śmigłowce Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Mężczyzna wypadł za burtę jachtu płynącego z Gdańska (Górki Zachodnie) do Helu w piątkowe popołudnie.

  • O zaginionym żeglarzu służby ratownicze Marynarki Wojennej zostały powiadomione w piątek, 5 lipca, o godzinie 18.10. Do wsparcia poszukiwań prowadzonych przez załogi jednostek Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa „Wiatr” (typu SAR-1500) oraz „Sztorm” (typu SAR-3000) skierowano załogę śmigłowca ratowniczego "Anakonda" pełniącą dyżur na lotnisku w Gdyni Babich Dołach. Maszyna wystartowała o godzinie 18.29. Około godziny 21.00 Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne (MRCK) podjęło decyzję o przerwaniu poszukiwań z powietrza. Wznowiono je ponownie w sobotę, 6 lipca, o godzinie 4.30. Do akcji poszukiwawczej dwukrotnie startowały załogi śmigłowca ratowniczego "Anakonda" oraz dwukrotnie załoga śmigłowca Mi-2. Poszukiwania z powietrza zakończono około godziny 19.00 - czytamy w oficjalnym komunikacie.

Śmigłowcom nie udało się jednak odnaleźć zaginionego. Tymczasem na dryfujące zwłoki natrafił sternik jachtu, który przepływał nieopodal wejścia do portu. Dzisiaj zaplanowano przeprowadzenie okazania ciała rodzinie. Ta stwierdzić ma czy ciało mężczyzny należy do zaginionego Edwarda Zająca.

Edward Zając był członkiem Rady Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych, członkiem miejscowego jacht klubu, Klubu Żeglarzy Samotników a zarazem radnym Ustki.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...