13.05.2013 13:35 0

Horror na PGE Arenie

Sceny pełne emocji, nerwów i zaskakujących zwrotów akcji miały miejsce wczoraj w Gdańsku na PGE Arenie. Lechia zremisowała z Ruchem Chorzów 4:4.

  • Na trybunach ponad 11 tysięcy ludzi, aż 8 goli i liczne zwroty akcji – tak wyglądał niedzielny pojedynek Lechii z Ruchem. Chorzowianie po upływie regulaminowych 90 minut prowadzili już 4:2. W doliczonym czasie gry, w dramatycznych okolicznościach, Biało-Zieloni strzelili jednak dwa gole i uratowali remis. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z tego spotkania - czytamy an stronie Lechii.

Lechia znajduje się obecnie na 10 pozycji w tabeli T-Mobile Ekstraklasa, wyprzedzając tym samym jedynie sześć zespołów.

  • Myślę, że ci co przyszli dziś na stadion to nie żałują, bo dramaturgia była jak w dramatach szekspirowskich – mówił na konferencji szkoleniowiec Lechii. - Nastroje się zmieniały – od naszego prowadzenia, przez wyrównanie, wynik korzystny dla Ruchu, aż do ponownego wyrównania z naszej strony.

LECHIA GDAŃSK – RUCH CHORZÓW 4:4 (2:1)

Bramki: 1:0 Wiśniewski (5), 1:1 Janoszka (7), 2:1 Ricardinho (23), 2:2 Sultes (58), 2:3 Sultes (63), 2:4 Zieńczuk (78), 3:4 Rasiak (90+2), 4:4 Duda (90+3).

Żółte kartki: Buzała, P. Frankowski, Ricardinho oraz Stawarczyk, Lewczuk.

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 11.342.

LECHIA: Buchalik - Deleu, Bieniuk, Bąk, Brożek - Ricardinho, Pietrowski (76 Rasiak), Surma, Wiśniewski (80 P. Frankowski), Machaj (67 Duda) – Buzała.

RUCH: Kamiński – Konczkowski, Baszczyński (56 Panka), Stawarczyk, Lewczuk – Janoszka, Malinowski, Tymiński, Zieńczuk (90+4 Smektała), Starzyński – Sultes (83 Kuświk).


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...