13.02.2013 10:31 0

Noworodek z Pucka walczy o życie w Gdańsku

Noworodek o imieniu Filip znajduje się na oddziale intensywnej terapii na AM w Gdańsku. W stanie ciężkim trafił tam z Pucka, gdzie w ubiegłą środę odbywał się poród. Rodzice dziecka zapowiadają, że zgłoszą sprawę do prokuratury.

Niemowlak w trakcie porodu zachłysnął się wodami płodowymi. W ten sposób doszło do niedotlenienia mózgu i zagrożenia życia i zdrowia dziecka. Ciąża była przenoszona o dwa tygodnie, zatem lekarze podali matce zastrzyki wywołujące poród, ale gdy według rodziców nastąpił spadek i zanik tętna lekarze nie zdecydowali się na cesarskie cięcie.

Kobieta po 2,5 h urodziła chłopca, który w trakcie porodu zachłysnął się wodami płodowymi. Mały Filip w stanie krytycznym został przewieziony do Gdańska. Najpierw trafił do szpitala na Zaspie, a potem do Akademii Medycznej, gdzie znajduje się aparatura konieczna do leczenia zachłystowego zapalenia płuc u noworodków. Dziecko przebywa tam do dzisiaj. Jego stan się poprawia, ale nie wiadomo jak niedotlenienie wpłynie na jego zdrowie.

Władze szpitala w Pucku odpierają zarzuty, twierdząc, że pacjentka przyjmowana była do szpitala w bardzo dobrym stanie, a podczas porodu nie było zaniku tętna. Twierdzą również, że poród nie przebiegał zgodnie z planem.

  • Do mnie jako dyrektora szpitala żadne skargi nie dotarły – powiedział Bogdan Łęski, Dyrektor Szpitala w Pucku

Na pytanie dlaczego cesarskiego cięcia nie było, kiedy poród nie przebiegał tak jak powinien dyrektor odpowiedział wymijająco.

  • Rozmawiałem z ordynatorem tego oddziału, ale nie pojawił się wątek czy wcześniej czy późno, to nie tędy droga. Na tym etapie, jeśli chodzi o przebieg porodu szpital nie ma sobie nic do zarzucenia.

Sprawa prawdopodobnie trafi do prokuratury, przynajmniej tak zapowiedzieli rodzice dziecka. Wówczas wyjaśni się, która wersja zdarzeń jest prawdziwa.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...