10.12.2012 11:40 0

2 sekundy zadecydowały o porażce Trefla Sopot

Koszykarze Trefla nie będą miło wspominać pierwszego derbowego spotkania w tym sezonie. Mimo, iż cały mecz dominowali na boisku w Hali Gdynia, w ostatnich sekundach przegrali jednym punktem.

Minutę przed końcem na tablicy wyników widniał rezultat 79:72 dla gości. Po raz kolejny potwierdziła się zasada, że sport jest nieprzewidywalny, a grać trzeba do ostatniego gwizdka. Taktyczne faule gdynian opłaciły się, a niemoc Trefla pogłębiała się z rzutu na rzut.

  • Zagraliśmy 38 minut bardzo dobrego spotkania. Mieliśmy mecz pod kontrolą. Bardzo ciężko mi wytłumaczyć taką końcówkę. Nie trafiliśmy pięciu rzutów wolnych. Pozwoliliśmy na rzut Koszarka za trzy punkty, zamiast za dwa spod kosza. Mam nadzieję, że to będzie dla nas surowa lekcja. Daliśmy sobie odebrać wygrane spotkanie – powiedział po spotkaniu trener Niedbalski.

Bohaterem meczu został Blassingame, którego dwa celne wolne dały zwycięstwo Asseco Prokom. Wynik uległ zmianie na dwie sekundy przed końcem. Trefl jeszcze próbował, ale rozpaczliwa próba Filipa Dylewicza nie przyniosła rezultatu. 18. derbowy pojedynek wygrali zawodnicy Asseco Prokom.

Asseco Prokom Gdynia - Trefl Sopot 82:81(16:26, 20:17, 23:20, 23:18)

Asseco Prokom: Blassingame 18, Koszarek 18, Mahalbasić 14, Ponitka 13, Hrycaniuk 12, Szczotka 4, Acker 0, Roszyk 0, Witka 0, Richards 0;

Trefl: Waczyński 14, Zamojski 14, Dylewicz 14, Turner 11, Spralja 10, Stefański 9, Harrington 7, Looby 2, Michalak 0, Dąbrowski 0, Jarmakowicz 0, Brembly 0;


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...