A ty gdzie spędzisz Sylwestra?

Zabawa sylwestrowa dopiero za kilkadziesiąt dni, mimo to już teraz część z nas rozpoczyna planowanie ostatniej nocy w roku. Opcji na imprezę jest wiele. Sprawdziliśmy, co w tym roku jest najmodniejsze.

Do łask wracają „domówki”. Wspólne przywitanie Nowego Roku w gronie dobrych znajomych to bardzo popularna opcja. Jednak organizacji takiego Sylwestra, jeśli nie dysponujemy większym mieszkaniem, może stanowić problem. Wówczas konieczny jest wynajem sali lub domku. Ofert w internecie nie brakuje. Uwaga! Trzeba się śpieszyć, bo te najbardziej atrakcyjne punkty szybko są rezerwowane.

• O zabawie sylwestrowej pomyśleliśmy już na początku października. Przejrzałam oferty, zebrałam kilkanaście osób i zarezerwowaliśmy domek w Karwi. Cena przystępna, no i fajne miejsce, zabawa na pewno będzie udana. Nie ma co czekać, to ostatni dzwonek dla tych, którzy liczą na wynajęcie czegoś atrakcyjnego i niedrogiego, bo z każdym dniem ceny idą w górę – radzi Ada z Redy.

Tę tezę potwierdza dyrektor ośrodka w Jastrzębiej Górze, gdzie już jest prawie komplet na Sylwestra. W ofercie prócz zabawy tanecznej jest menu i pokaz sztucznych ogni.

• Na każdego uczestnika sylwestrowej zabawy czekać będzie ciepły posiłek i przekąski. O muzyczną oprawę zadba DJ. Każdy zostanie zakwaterowany w 2 lub 4-osobowym pokoju. Takie imprezy się sprawdzają i chętnie je organizujemy – zaznacza Marcin Drewa.

Ceny wahają się od 80 zł za osobę do nawet kilkuset złotych. Wszystko zależy od lokalizacji i gwarantowanych atrakcji. Tańszą opcją będzie zabawa w klubie, choć ceny również zaczynają się od kilkuset złotych. Zazwyczaj jednak zawarty jest w niej alkohol. O lokalnych ofertach na bieżąco informować będziemy w naszym Kalendarium.

[ANKIETA]63_lewo[/ANKIETA]

Co ciekawe, duży odsetek z nas nie myśli i nie zamierza w najbliższym czasie planować Sylwestra. Spontaniczne imprezy to nadal najczęstsza forma spędzenia nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. Najczęściej o tym co będziemy robić na Sylwestra dowiadujemy się na dwa lub dzień przed. I decydujemy się bez mrugnięcia okiem, by tej nocy nie spędzić przed telewizorem.