06.07.2023 11:00 18 Tomasz Smuga

Prezes Kołakowski wydał oświadczenie. Odpowiada kibicom Arki Gdynia

pixabay/fot. Juan Salamanca

- Od trzech lat konsekwentnie buduję silne fundamenty naszego Klubu i będę to kontynuował - napisał w oświadczeniu prezesa zarządu Arki Gdynia SA Michał Kołakowski. Komunikat jest odpowiedzią na nawoływanie przez część kibiców żółto-niebieskich do bojkotowania domowych meczów Arki oraz niekupowanie karnetów i zakupów w oficjalnym sklepie klubu.

W drugiej połowie czerwca 2023 roku grupy kibicowskie Arki Gdynia wydały oświadczenie zapowiadający między innymi bojkot domowych meczów w nowym sezonie 2023/2024. Komunikat pojawił się po tym, jak klub poinformował, że Michał Kołakowski wybrany został ponowie na prezesa na trzyletnią kadencję. Przypomnijmy, że gdyński klub ma za sobą nieudany sezon w I lidze. Arka nie awansowała nawet do gier barażowych o Ekstraklasę. Brak sukcesów sportowych nie podoba się sympatykom żółto-niebieskich. Kibice uważają, że winę za to ponoszą właściciele klubu, czyli rodzina Kołakowskich.

ZOBACZ TEŻ: Nawołują do bojkotowania meczów Arki Gdynia

Długo wstrzymywaliśmy się z podjęciem ostatecznej decyzji, licząc na pozytywne rozstrzygnięcie sytuacji, ale nadszedł moment, w którym musimy ogłosić oficjalnie BOJKOT domowych meczów Arki Gdynia. Jedyną szansą na podtrzymanie meczowych emocji, będą te na wyjeździe, na które już teraz serdecznie zapraszamy. Nie kupujemy karnetów oraz biletów na spotkania rozgrywane w Gdyni! Nie robimy zakupów w oficjalnym Sklepie Arki Gdynia! Nie wykupujemy transmisji PPV poprzez stronę internetową naszego klubu! - czytamy we fragmencie oświadczenia grup kibicowskich żółto-niebieskich.

We środę (5 lipca) prezes w komunikacie odpowiedział na te apele.

W pierwszej kolejności chciałbym podziękować wszystkim, którzy stale wspierają Klub poprzez zakupy w Oficjalnym Sklepie i kupno karnetów. Dziękuję również Sponsorom, którzy decydują się na przedłużanie współpracy z Arką. Dziękuję wszystkim osobom związanym z Klubem, które mimo wywieranej presji są nieprzerwanie z Arką - napisał prezesa zarządu Arki Gdynia SA Michał Kołakowski. - Próby zdestabilizowania Klubu podejmowane przez mniejszościowego akcjonariusza to nielojalność wobec klubowych barw. Czemu i komu służą ponawiane materiały medialne zawierające kłamliwe zarzuty, amatorskie analizy i plany ograniczone do budowy boisk? Komu szkodzi presja wywierana na władze Gdyni skutkująca wstrzymaniem przyznanych klubowi pieniędzy pozwalających przede wszystkim na finansowaniu szkolenia młodzieży i opłat za wynajem obiektów od Miasta Gdyni? Wszystko to służy obniżeniu wartości i powiązane jest z zamiarem przejęcia Klubu za półdarmo. To przykre doświadczenie, ale trudności hartują. Wierzę, że prawo własności wciąż obowiązuje w Gdyni i będzie respektowane przez zaangażowane strony. Razem pokonaliśmy niejeden zakręt, przejdziemy i ten.

W dalszej części oświadczenia prezes przypomina, że "oferta mniejszościowego akcjonariusza na zakup Klubu została odrzucona".

Podobnie jak każda kolejna z ofert, o których publicznie opowiada mniejszościowy akcjonariusz, starając się budować wrażenie, że jakiekolwiek negocjacje trwają. Próba przymuszenia do transakcji zakończyła się ostatecznym niepowodzeniem, a kolejne odsłony publicznego szantażu nie przyniosą efektu - czytamy w komunikacie. - Mimo to ze strony mniejszościowego akcjonariusza i jego sojuszników kontynuowane są działania medialne. Trudno uwierzyć, by nie mieli oni świadomości, że tym samym uderzają w Klub, który rzekomo kochają, i niszczą to, co z trudem udało się odbudować przez minione lata. Tym samym nie ukrywają, że prywatne interesy stawiają zdecydowanie wyżej niż deklarowaną miłość do żółto-niebieskich barw.

Prezes Kołakowski przekonuje, że "od trzech lat konsekwentnie buduje silne fundamenty" gdyńskiego klubu.

I będę to kontynuował. Nie po to podjąłem się wyzwania uzdrowienia finansów Arki w kryzysie 2020 roku. Nie po to Gdynia jest miejscem, w którym nieprzerwanie mieszkam od trzech lat. Stabilność i przewidywalność finansowa, praca z młodzieżą, budowa możliwie mocnej i szerokiej kadry – to elementy konieczne do rozwoju Klubu. Bez tego szansa na awans się jedynie oddala. Aby móc stworzyć silny zespół, do którego będą chcieli trafiać wyróżniający się zawodnicy potrzebujemy spokoju wokół Klubu i środków na realizację planów. Pamiętajcie, że Wasze karnety są ważnym źródłem dochodów potrzebnych do normalnego funkcjonowania Arki. Tym samym zachęcam wszystkich do dalszego wspierania Klubu - zaznacza Kołakowski.

Kadra Arki Gdynia obecnie przebywa na zgrupowaniu w Gniewinie. Rozegra tutaj dwa sparingi. Pierwszy z nich odbędzie się w czwartek (6 lipca) o godz. 17 z Piastem Gliwice. Dwa dni później (8 lipca) gdynianie zagrają o godz. 16 z Radunią Stężyca.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...