06.08.2018 09:10 5 mike/TTM
Mieszkańcy Wejherowa alarmują o problemach, które spotykają na jednym z cmentarzy. Jak się okazuje, są osoby, które nie zwracają uwagi ani na charakter tego miejsca, ani na jego znaczenie. Traktują nekropolię jak miejsce libacji alkoholowych, zaśmiecając przy tym nagrobki i ich okolice.
Stary cmentarz przy ulicy 3 Maja w Wejherowie to niewątpliwie wyjątkowy punkt na mapie całego miasta.
– Dumnie mówimy my, wejherowianie: „Wejherowskie Powązki”. Tam faktycznie są groby bohaterów, ludzi zasłużonych dla naszego miasta, dla jego historii, a więc jak najbardziej godnych wdzięcznej pamięci. Ten cmentarz znajduje się też pod ochroną konserwatora zabytków i jest pod szczególną troską – zaznacza ks. Tadeusz Reszka, proboszcz parafii Trójcy Świętej w Wejherowie.
Niestety, mieszkańcy alarmują o problemie, który spotykają w tym miejscu.
– Od dłuższego czasu, wybierając się na groby najbliższych, mam przy sobie dodatkową siatkę, w którą zbieram puste butelki i puszki po napojach alkoholowych, bo takie można znaleźć na cmentarnych alejkach (większość z nich jest w bardzo dobrze widocznych miejscach). Będąc na cmentarzu, przechodziłam obok pomnika, który upamiętnia pomordowanych podczas II wojny światowej, a który znajduje się niedaleko muru cmentarnego przy kaplicy Piłata. Ku mojej zgrozie, znalazłam tam prawdziwie śmietnisko w krzakach i między nagrobkami na górnym tarasie – opisuje w liście do redakcji jedna z mieszkanek Wejherowa.
I rzeczywiście, ekipa dziennikarzy Twojej Telewizji Morskiej, podczas wizyty na cmentarzu, potwierdziła, że zalegają tam śmieci, m.in. puszki i butelki po alkoholu, a nawet jednorazowe pieluchy. Zaśmiecone są zarówno główne, jak i boczne alejki.
Szczególnie bulwersować może fakt, że zaśmiecony rejon obejmuje również pomnik ofiar poległych w czasie II wojny światowej. To miejsce, które powinno być wizytówką nekropolii.
– Cmentarz ten jest wyjątkowy, bo to nie tylko miejsce pamięci po zmarłych, ale również miejsce, w którym zachowany jest fragment wejherowskiej historii. Trudno pokazywać go jednak przyjezdnym pod hasłem „Wejherowskie Powązki” lub uczniom na lekcjach historii skoro to miejsce wygląda w ten sposób – podkreśla cytowana wcześniej mieszkanka Wejherowa.
Skalę problemu podkreślają również inni mieszkańcy miasta, którzy chcą pozostać anonimowi. Potwierdzają, że zabytkowy cmentarz bywa miejscem libacji alkoholowych.
– Powiem krótko: nie mamy szacunku dla tego miejsca – przyznaje ks. Tadeusz Reszka. – Jest to problem społeczny, mentalny, problem wrażliwości, którą każdy z nas powinien mieć – dodaje.
Władze miasta wskazują, że za porządek na cmentarzu powinien odpowiadać przede wszystkim jego zarządca.
– Ze swej strony możemy pomóc zarządcy. Zgłosiliśmy ten temat straży miejskiej i policji, będziemy go monitorować – mówi Bogusław Suwara, sekretarz Wejherowa.
Zarządcą jest parafia Trójcy Świętej w Wejherowie, która dziękuje zarówno mieszkańcom miasta, jak i władzom za poruszenie tematu.
– To temat, który dotyka naszych serc i sumień. Podejmiemy go przy najbliższej okazji, przy jakiejś debacie – ks. Tadeusz Reszka.
Okazją do wymiany zdań będzie program „Bez cięć”, który zostanie wyemitowany w środę (8 sierpnia) o godzinie 18:30 na antenie Twojej Telewizji Morskiej.