Na nic się zdały ostrzeżenia, apele, wysyłanie do resortu edukacji listów z prośbami o zachowanie dofinansowania do nauki języka kaszubskiego na dotychczasowym poziomie. Polski rząd pozostał głuchy na głos środowisk kaszubskich i – tak jak zapowiadał – postanowił obciąć środki na edukację regionalną, które do tej pory spływały do samorządów.
– Przykry "prezent" na Boże Narodzenie dla Kaszub od Minister Edukacji Narodowej. Jak poinformowano na stronie internetowej resortu, zapadła decyzja o podziale subwencji oświatowej w 2018 roku. Niestety, MEN obcina środki na uczących się języka kaszubskiego. Pozostało głuche na argumenty wysyłane z Kaszub – poinformowało na swoim profilu facebookowym Zrzeszenie Kaszubko-Pomorskie.
Przypomnijmy – środowiska kaszubskie już pod koniec listopada ostrzegały, że z symulacji skutków finansowych zmian jasno wynika, iż samorządy będą zmuszone do cięć w swoich budżetach. To z kolei odbije się na gminnej i powiatowej oświacie.
– Najdotkliwiej uderzy to szkoły gminne z terenu powiatów: kartuskiego, kościerskiego, chojnickiego, bytowskiego, wejherowskiego, puckiego, lęborskiego, gdańskiego i słupskiego – wyliczano.
Sprawę skomentował również Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. Poinformował, że "efektem planowanych zmian jest zmniejszenie dofinansowania nauki języka kaszubskiego o około 13 milionów złotych. Decyzja dotyczy ponad 20 tysięcy pomorskich uczniów oraz około 70 pomorskich samorządów terytorialnych". Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.