21.11.2017 14:39 2 Redakcja

Nowa szansa na budowę Drogi Czerwonej

Fot. archiwum

Nastąpił zwrot w sprawie budowy Drogi Czerwonej. Ważna trasa, która ma połączyć Port Gdynia z siecią dróg, została ponownie wpisana na listę projektów korytarza Bałtyk–Adriatyk. To oznacza, że może ona powstać w ciągu najbliższych kilku lat.

Jeszcze na początku listopada mogło się wydawać, że budowę Drogi Czerwonej, określanej jako „linia życia dla portu i miasta”, odsunięto w bliżej nieokreśloną przyszłość, a być może całkiem jej zaniechano. Te obawy nie były całkiem bezzasadne. W Programie Budowy Dróg na lata 2014–2023 nie zawarto bowiem żadnych projektów drogowych powiązanych z dostępem do gdyńskiego portu.

W tej sytuacji włodarze Gdyni i przedstawiciele Rady Interesantów Portu Gdynia wystosowali wspólny list otwarty. Zapewnili w nim, że nadal będą prowadzić intensywne działania ws. przywrócenia możliwości jak najszybszej budowy tego ważnego szlaku, o czym pisaliśmy tutaj.

Wygląda jednak na to, że w ciągu ostatnich dni nastąpił przełom w sprawie Drogi Czerwonej. Plan budowy tej trasy powrócił bowiem na listę inwestycji związanych z korytarzem Bałtyk–Adriatyk. Może to oznaczać zdecydowane przyspieszenie budowy całości nowej arterii. Niewykluczone, że powstanie ona już za pięć lat, choć bardziej realna może być perspektywa siedmioletnia.

Mamy deklaracje portu i miasta Gdyni, że będą wspólnie to realizować. To jest kluczowa inwestycja i kluczowa szansa dla miasta, bo można pozyskać środki z zewnątrz, krajowe, środki portu, trzeba tylko coś dołożyć od siebie – mówi poseł Marcin Horała, cytowany przez Radio Gdańsk.

Najbardziej kosztowne będzie wykonanie połączenia, które ma stanowić alternatywę dla zatłoczonej Trasy Kwiatkowskiego. Chodzi o odcinek pod ulicami Hutniczą, Morską i Chylońską. Wprawdzie trudno jeszcze mówić o szacunkowych kosztach, ale mogą być one ogromne. Wiadomo jednak, że ten fragment Drogi Czerwonej ma być finansowany z budżetu centralnego.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...