Drewniana figura generała Hallera ponownie pojawiła się we Władysławowie. Jest to kopia skradzionego na początku sierpnia pierwowzoru. Odsłonięcie duplikatu było również okazją do omówienia planów inwestycyjnych w tamtejszej Hallerówce.
– Wskutek akcji prowadzonej przez muzeum, Północnokaszubską Lokalną Grupę Rybacką i tutejszego rzeźbiarza, Piotra Golle, udało się zrekonstruować tę rzeźbę, a w środę (13 września) uroczyście zaprezentowaliśmy ją publiczności. Mamy nadzieję, że pozostanie ona z nami na zawsze – mówi Mirosław Kuklik, dyrektor Muzeum Ziemi Puckiej.
Szybki powrót figury generała był możliwy głównie dzięki wsparciu Północnokaszubskiej Lokalnej Grupy Rybackiej.
– Członkowie naszego stowarzyszenia odpowiedzieli na ten apel. Jeden z nich przewiózł drewno, które z kolei dostarczył nam zarząd dróg, a drugi zajął się rzeźbieniem. Także figura powstała po kosztach, oddolnie – wyjaśnia Daniel Lessnau, dyrektor Północnokaszubskiej Lokalnej Grupy Rybackiej.
Generał Haller związany jest nie tylko z niepodległością kraju, ale i regionu. Najważniejszą datą jest 10 lutego 1920 roku.
– Przyszedł z frontem północnym do Pucka, aby zaślubić Polskę z morzem. Później dotarł do Władysławowa, które wówczas nazywane było Wielką Wsią, gdzie odbył pierwszy rejs pod polską banderą i po raz pierwszy zobaczył otwarte morze. Ostatecznie bardzo związał się z tym miejscem, kupując kawałek gruntu pod osiedle letniskowe – opowiada Mirosław Kuklik.
Obecnie znajduje się tam letnia willa, zwana również Hallerówką. Właśnie w tym miejscu ponownie stanęła rzeźba generała, a w planach jest również pojawienie się kolejnych postaci historycznych związanych z regionem.
– Chciałbym wykonać jeszcze ławeczkę mojego ojca, Leona Golli, oraz Augustyna Necla. Najprawdopodobniej stanie się tak w przyszłym roku – mówi Piotr Golla, rzeźbiarz i autor nowej figury.
Ponadto w przyszłości pod całym oddziałem muzeum ma powstać podziemny łącznik obu budynków, gdzie również będzie upamiętniania postać błękitnego generała.
– Jeżeli wszystko dobrze się potoczy, a ministerstwo pomoże, zgodnie z obietnicą, to chcielibyśmy na stulecie zaślubin Polski z morzem, czyli 10 lutego 2020 roku, otworzyć całą placówkę na nowo – podsumowuje dyrektor Muzeum Ziemi Puckiej.
Przypomnijmy, że policja wciąż szuka oryginału i apeluje do ewentualnych świadków kradzieży rzeźby o kontakt z komendą w Pucku lub komisariatem we Władysławowie. Szczegółowo o rabunku pisaliśmy w tym artykule.