Samochód na minuty – jeszcze w tym roku

Fot. TTM

Pojazdy mają być nowoczesne i przyjazne dla środowiska, a korzystanie z nich – niedrogie i powszechnie dostępne. Takie są podstawowe założenia car-sharingu. W poniedziałek 28 sierpnia podpisano list intencyjny w sprawie uruchomienia usługi współdzielonych samochodów na terenie miast naszego regionu, również w Małym Trójmieście Kaszubskim.

Inicjatywa samochodu współdzielonego została zgłoszona przez Gdynię na początku 2017 roku, o czym informowaliśmy m.in. w tym artykule. Usługa ma być wprowadzana systematycznie na terenie poszczególnych miast. Pierwsze samochody na wynajem powinny być dostępne jeszcze pod koniec 2017 roku.

W poniedziałkowej uroczystości, która odbyła się w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni, uczestniczyli też włodarze Redy, Rumi, Sopotu, Wejherowa i Pruszcza Gdańskiego. Dokument podpisali również Krzysztof Bolesta, wiceprezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych, Michał Glaser, dyrektor biura Stowarzyszenia Obszar Metropolitarny Gdańsk–Gdynia–Sopot, oraz przedstawiciele spółek współuczestniczących w projekcie.

Jako punkt docelowy określono 2020 rok. Sprecyzowano też cele, do których będą dążyli przedstawiciele poszczególnych samorządów.

– Chcielibyśmy, żeby do tego czasu na obszarze całej aglomeracji, od Pruszcza Gdańskiego do Wejherowa, była już dostępna szeroka sieć samochodów nieemisyjnych, elektrycznych. To jest punkt docelowy. Natomiast na tę chwilę zależy nam, by usługa car-sharingu opierała się na pojazdach ekologicznych, hybrydowych – wyjaśnia Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni.

Fot. TTM

Prelegent podkreślił innowacyjność rozwiązań, które mają być wdrożone. Jednym z nich jest fakt, że samochody powinny być przez cały czas w ruchu, co pozytywnie przekłada się na możliwe rozwiązanie problemu zatłoczonych miast. Car-sharing może być ciekawą przeciwwagą dla aut służbowych. Powinien też zostać zsynchronizowany z komunikacją zbiorową.

– Kolejną kwestią jest podnoszenie jakości życia. Szeroka dostępność do samochodów współdzielonych powinna być prawem wszystkich mieszkańców aglomeracji. Chcemy zachęcać osoby, które poruszają się samochodami sporadycznie, do korzystania z usługi car-sharingu – dodaje Bartosz Bartoszewicz.

Mówca zaznaczył też, że korzystanie z samochodu w ramach krótkoterminowego wynajmu oznacza brak opłat za jego utrzymanie, tankowanie, parkowanie czy ubezpieczenie. W dalszej perspektywie ograniczenie liczby prywatnych aut ma się przekładać na większą dbałość o środowisko naturalne. Dlatego ważne jest również to, by flota car-sharingowa była ekologiczna i nowoczesna.

– Usługa car-sharingu na pewno jest docelowo bardzo dobra dla Wejherowa, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że borykamy się z problemem zanieczyszczenia powietrza. Wyeliminowanie z obiegu nawet kilkudziesięciu samochodów już podwyższy standard życia naszych mieszkańców – zaznacza Beata Rutkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa.

Aby zrealizować założone cele, konieczne jest ścisłe współdziałanie samorządowców. Dotąd współpraca układała się pomyślnie.

– Uczestniczyliśmy we wszystkich spotkaniach poświęconych temu zagadnieniu, a to poniedziałkowe jest ukoronowaniem naszych wspólnych starań. Współtworzymy w ramach aglomeracji jeden organizm miejski. W związku z tym wszystkie działania w zakresie transportu publicznego i komunikacji powinny być koordynowane – podkreśla Krzysztof Krzemiński, burmistrz Redy.

Usługa powinna być skierowana do szerokiego grona odbiorców. Przede wszystkim powinni korzystać z niej mieszkańcy aglomeracji, ale również i turyści. Warto też skorzystać ze schematów, które już się sprawdziły na Zachodzie.

– Jeśli projekt ten zdaje egzamin w setkach miast na świecie, w 27 państwach, to uważam, że nie ma najmniejszego powodu do obaw, iż nie zostanie on zaakceptowany w naszej metropolii – przekonuje Piotr Wittbrodt, zastępca burmistrza Rumi.

Więcej informacji o funkcjonowaniu systemu car-sharing można znaleźć tutaj.