W miniony poniedziałek (26.10) znalazca wraku Lublina R-VIII Jacek Dzienisiuk spotkał się z pracownikami Urzędu Morskiego w Gdyni i wskazał im pozycję wraku na mapie, a we wtorek pokazał jego miejsce bezpośrednio na wodzie. Pomimo korzyści płynących z tego wyjątkowego odkrycia, polski pilot będzie musiał wytłumaczyć swoje działania w sądzie.
Odkrywca od początku wyrażał chęć współpracy z Urzędem Morskim, a pomimo to spotkały go rozmaite nieprzyjemności. Niektóre ze spraw znajdą swój finał w sądzie.
Jak informuje odkrywca, w poniedziałek Narodowe Muzeum Morskie i Wojewódzki Konserwator Zabytków dostali prywatne pozwy o zniesławienie płetwonurka za nazwanie go piratem archeologicznym oraz poszukiwaczem bawiącym się w Indianę Jonesa, niszczącego stanowisko archeologiczne. Co więcej, urzędnicy mieli najpierw obrazić znalazcę, a potem domagać się od niego wskazania pozycji wraku. Gdy ten odmówił, próbowali poszukiwań na własną rękę. Odkrywcy podkreślają, że od początku dążyli do współpracy.
Przypomnijmy, że nurkowie pasjonaci w połowie października odkryli zabytkowy wrak hydroplanu - Lublina R-VIII, jednego z dziewięciu wyprodukowanych samolotów tego typu i jednego z dwóch, które walczyły w 1939 roku w Zatoce Puckiej.
Więcej o sprawie pisaliśmy TUTAJ.
fot. TTM
W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.