Gryf Orlex Wejherowo wraca na doskonale sobie znany teren. W sobotę zmierzy się w Stargardzie Szczecińskim z Błękitnymi, którzy wiele razy byli rywalem żółto-czarnych na III-ligowych boiskach. Początek spotkania o 13:00.
Wejherowianie od przeszło półtora roku rywalizują na II-ligowych boiskach i mogli powoli zapomnieć o wyjazdach do województwa zachodniopomorskiego. Wspomnienia meczów w III lidze Bałtyckiej wrócą w sobotę. Podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego zagrają z Błękitnymi Stargard Szczeciński.
To doskonale znany przeciwnik, który zazwyczaj nie był dla żółto-czarnych trudnym rywalem. W ostatnich latach w pamięci utkwiła tylko porażka na sztucznym boisku 0:1 w pierwszych miesiącach pracy trenera Nicińskiego w Wejherowie. W kolejnych meczach górą i to zdecydowanie byli piłkarze Gryfa. Na własnym stadionie wygrywali 3:0 (pamiętny mecz Krzysztofa Wickiego). Ogrywali rywala w takim samym stosunku także na wyjeździe.
Z Błękitnymi mierzyli się także zawodnicy Gryfa Orlex, którzy do zespołu dołączyli niedawno – jak np. Tomasz Bejuk, który reprezentował barwy Pogoni Barlinek.
Znajomość rywala może pomóc w wywalczeniu tak potrzebnego kompletu punktów. Podopieczni trenera Nicińskiego są od początku sezonu chwaleni za styl gry, ale w ostatnich meczach nie przełożyło się to na dużą zdobycz punktową. Tak było chociażby w ostatnim spotkaniu z Chrobrym Głogów.
Do Stargardu Szczecińskiego pojadą prawdopodobnie wszyscy podstawowi zawodnicy wejherowskiego zespołu. Na urazy narzekają Maciej Szymański i Maciej Osłowski, ale obaj powinni zdążyć się wykurować przed tym bardzo istotnym dla układu tabeli meczem.