30.12.2010 10:40 0

Nie widać znaku – nie ma mandatu

Jeśli znak drogowy jest przysypany śniegiem, kierowcom nie grozi mandat. Zaśnieżony znak jest niemożliwy do odczytania, a więc kierowca nie może się do niego zastosować. W takiej sytuacji policja nie może karać mandatem za nieprzestrzeganie przepisów, a jedynie zastosować pouczenie.

W efekcie opadow śniegu najtrudniejsze jest zidentyfikowanie znaków poziomych, takich jak zebra czy miejsce parkingowe przeznaczone dla osób niepełnosprawnych. Są one najbardziej narażone na przysypanie.

Niekiedy, przy intensywnych opadach śniegu również znaki pionowe stają się nieczytelne. Co prawda niektóre z nich są na tyle charakterystyczne, że można je rozpoznać (np. odwrócony trójkąt oznaczający konieczność ustąpienia pierwszeństwa przejazdu), ale wiele kłopotów może sprawić przysypany śniegiem znak informujący o ograniczeniu prędkości. Policjant nie może ukarać mandatem kierowcy, który przekroczył dozwoloną prędkość, a znak był zaśnieżony.

Mimo wszystko niewidoczny znak drogowy nie zwalnia kierowców od odpowiedzialności i stosowania się do przepisów. Uczestnik ruchu drogowego z pewnością bez pomocy znaków orientuje się czy znajduje się np. na terenie zabudowanym.

Drogowcy starają się nie dopuszczać do takich sytuacji. Znaki drogowe są bezustannie monitorowane i na bieżąco odśnieżane. O nieczytelnych znakach kierowcy mogą informować policję.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...