17.05.2021 10:30 6 NW/ TTM

Zacięta rywalizacja na wodach Zatoki Puckiej

Fot.Marek trybański/TTM

Słaby wiatr i niska temperatura – w ostatni weekend (15-16 maja) żeglarze, którzy rywalizowali o Puchar Burmistrza Pucka nie mieli najłatwiejszego zadania.

Regaty w Pucku odbywają się od lat. Nad wody Zatoki Puckiej zjeżdżają się amatorzy oraz profesjonaliści, którzy wspólnie trenują i rywalizują. W sobotę (15 maja) odbyły się Regaty w klasie Open Skiff o Puchar Burmistrza Pucka. Były to jednocześnie I eliminacje do Mistrzostw Polski w sprincie.

Dla młodych żeglarzy są to bardzo ważne zawody, bo od nich zależeć będzie, kto wystartuje w Mistrzostwach Polski w sprintach. Wystartowało 35 zawodników, więc całkiem nieźle jak na tak młodą klasę – mówił Janusz Klimczuk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Pucku.

Podczas regat pewne są dwie rzeczy: rywalizacja i dobra atmosfera. Przewidzieć nie da się jednego – pogody, a ta tym razem była dość kapryśna.

Kilka dni temu było prawie 30 stopni, potem 14, a podczas regat na wodzie odczuwalna temperatura wynosiła 6 stopni. Do tego chwilowy brak wiatru, który potem przyszedł, ale nie wiał z jednego kierunku, co także nie ułatwiało zadania - powiedział Mateusz Budzisz, trener KŻ „Horn” Kraków.

Kategoria U15 (do lat 14):

I miejsce - Aniela Frąckowiak (MKŻ Arka Gdynia)

II miejsce - Julianna Ponto (MKŻ Arka Gdynia)

III miejsce – Kornelia Soćko (SKŻ „Ergo Hestia” Sopot)

Kategoria U13 (do lat 12):

I miejsce - Ksawery Soćko (MKŻ Arka Gdynia)

II miejsce - Laura Kwiatkowska (MKŻ Arka Gdynia)

III miejsce - Mikołaj Nędza (SKŻ „Ergo Hestia” Sopot)

Fot.Marek trybański/TTM

Przy okazji zawodów dobrą wiadomością podzieliła się burmistrz Pucka Hanna Pruchniewska, która poinformowała, że po kilku latach komplikacji najprawdopodobniej jeszcze w tym roku pucka marina doczeka się zapowiadanej rozbudowy.

Po 6 latach ciężkich spraw związanych z organizacją tego celu jesteśmy coraz bliżej. Jest olbrzymia nadzieja i prawie stu procentowa pewność, że w październiku ta pierwsza łopata zostanie w końcu wbita - mówi Pruchniewska.

Rozbudowa portu jachtowego to jedna z najważniejszych inwestycji miasta, która zapowiadana jest od kilku lat. Jej koszt, jak podawaliśmy tutaj wyniesie około 20 milionów złotych. Inwestycja potrzebna jest m.in. ze względu na konieczność osłony portu przed zafalowaniem i poprawę bezpieczeństwa. Zwiększy się także pojemność mariny, co pozytywnie wpłynie na turystykę.


Czytaj również:

Komentarze

W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.