Metropolitalna bitwa o głosy za nami. Półwysep głosował bardzo licznie

Fot. Facebook

Za nami druga tura wyborów prezydenckich, a co za tym idzie – kolejna „Bitwa o głosy” zorganizowana przez Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot. W niedzielę (12 lipca) mieszkańcy Pomorza tłumnie ruszyli do lokali wyborczych, a frekwencja wyniosła 69,7 procent wśród mieszkańców metropolii.

Podczas ostatniego głosowania wyłonić można było kilku faworytów. W kategorii gmin do 10 tysięcy mieszkańców liderem była gmina Jastarnia z frekwencją 84,20 procent. Gmina Władysławowo, która prowadziła wśród gmin od 10 do 30 tys. mieszkańców osiągnęła frekwencję 78,72 procent. Duże miasta (pow. 30 tys. mieszkańców) zdominowali mieszkańcy Sopotu, którzy osiągnęli frekwencję 74,3 procent.

Po drugiej turze wyborów prezydenta RP frekwencja w całej metropolii wyniosła 69,69 procent. To sukces w porównaniu do poprzednich wyborów, w których kilka lat temu głos na kandydatów na urząd prezydenta Polski oddało 57,3 procent uprawnionych mieszkańców.

Fot. metropoliagdansk.pl

Fot. Facebook

Po raz kolejny na podium znalazły się miejscowości z Półwyspu Helskiego. Jastarnia (85,13 procent) i Hel (74,45 procent) uplasowały się na kolejno drugim i trzecim miejscu wśród gmin do 10 tysięcy mieszkańców.

Fotel lidera pozostał bez zmian w gminach od 10 do 30 tys. mieszkańców. Zwycięzcą zostało Władysławowo (81,12 procent). Niewiele zabrakło gminie Kosakowo (77,74 procent). Wśród gmin powyżej 30 tysięcy mieszkańców walka toczyła się do samego końca. Ostatecznie wygrał Sopot (75,95 procent), wyprzedzając Gdynię (73,59 procent) i Gdańsk (73,22 procent).

– To bardzo wysoki wynik i ogromnie nas cieszy. Oznacza, że dobrze zrozumieliśmy święto demokracji i dobrze z niego skorzystaliśmy - komentuje Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki. – W całym naszym regionie, w którym szeroko promowaliśmy akcję „Metropolia głosuje”, frekwencja kształtowała się znakomicie. Myślę, że to dobrze nam wróży i że nasza postawa obywatelska ma się świetnie.