13.05.2020 08:40 16 mike

Nowe windy w Wejherowie stały się miejscem libacji

Fot. Marek Trybański/TTM

Windy, które mają ułatwiać poruszanie się w okolicach tunelu pod drogą krajową nr 6 w Wejherowie, znalazły dość nieoczekiwane, ale uciążliwe zastosowanie. Okazało się, że upodobali je sobie miejscowi bezdomni, organizując nieformalne spotkania. Efekt? Niedopałki po papierosach, opakowania po alkoholu i brud.

Na uruchomienie wind w pobliżu nowo wybudowanego parkingu przy Węźle Kwiatowa czekało wiele osób, zwłaszcza tych o obniżonej sprawności ruchowej czy przemieszczających się z dziećmi w wózkach. Od kilku dni atuty nowych urządzeń postanowili sprawdzić miejscowi bezdomni – oczywiście w sposób niezgodny z przeznaczeniem dźwigów. O problemie poinformował strażników miejskich jeden z mieszkańców miasta, co potwierdza Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.

Po jednej z nocnych libacji w windzie pozostały puszki po piwie i butelki po alkoholu. Niektórzy bezdomni nawet załatwili tam swoje potrzeby fizjologiczne – przyznaje szef wejherowskich strażników miejskich.

Fot. Czytelnik Fot. Czytelnik Fot. Marek Trybański/TTM Fot. Marek Trybański/TTM Fot. Marek Trybański/TTM Fot. Marek Trybański/TTM Fot. Marek Trybański/TTM Fot. Marek Trybański/TTM Fot. Marek Trybański/TTM vlcsnap-2020-05-13-07h40m03s019.png

Problem szczególnie się nasila w godzinach wieczornych, dlatego funkcjonariusze codziennie patrolują tę okolicę. Co prawda, na miejscu znajduje się monitoring, lecz nie obejmuje on samych wind.

Służą one przede wszystkim osobom niepełnosprawnym i pieszym, którzy chcą się wydostać z tunelu na parking, co dotyczy przede wszystkim osób z wózkami dla dzieci i w starszym wieku. To dla nich przede wszystkim te urządzenia zostały zamontowane – podkreśla Zenon Hinca.

Problem z bezdomnymi, pomimo prób przeniesienia ich do specjalnych schronisk, cały czas się nasila. Każdy mieszkaniec miasta, który widzi niepokojącą sytuację, proszony jest o kontakt ze strażą miejską lub policją.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...