02.04.2020 15:05 0 rp/facebook/TTM

Mieszkańcy regionu nie są obojętni – ratują bezbronne foki przed śmiercią

Fot. Jan Wilkanowski/Błękitny Patrol WWF

Słupek – takie imię otrzymał młody samiec foki, którego we wtorek (31 marca) znaleźli na plaży funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Krynicy Morskiej. Podobne sytuacje z fokami w roli głównej miały miejsce w Gdyni-Orłowie i Karwi. Niestety, nie w każdym przypadku udało się zwierzęta uratować.

Strażnicy graniczni zauważyli młodą fokę podczas patrolowania polsko-rosyjskiej granicy państwowej niedaleko miejscowości Piaski na Mierzei Wiślanej. Zgodnie z procedurami, poinformowali o tym Błękitny Patrol WWF i pozostali przy zwierzęciu do czasu przyjazdu wolontariuszy. Około trzytygodniowa foka najprawdopodobniej zbyt wcześnie rozdzieliła się z matką.

Wychudzone i odwodnione szczenię z pomocą Błękitnego Patrolu WWF trafiło na rehabilitację do Stacji Morskiej w Helu – mówi kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.

Fot. Jan Wilkanowski/Błękitny Patrol WWF

Malec ma się już dobrze, a na pamiątkę działań straży granicznej otrzymał imię Słupek. Po rehabilitacji w Stacji Morskiej w Helu powróci do wód Bałtyku.

Fot. Jan Wilkanowski/Błękitny Patrol WWF

Podobna sytuacja miała miejsce w Gdyni. Focze szczenię uciekało w pośpiechu z plaży w Gdyni-Orłowie, bo bało się odgłosów ciężkich maszyn, które pracowały w pobliżu. O przestraszonym zwierzęciu została poinformowana Straż Miejska.

Foka była zdrowa, miała jedynie lekkie rany, ale najprawdopodobniej były to już od jakiegoś czasu istniejące obrażenia. Foka znakowała się w miejscu, w którym sporo osób chodziło z psami, a psy były puszczane luzem, trzeba było upominać właścicieli, żeby tego nie robić – tłumaczy Leonard Wawryzniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni.

Fot. TTM

Foce, niestety, nie udało się pomóc. Z początkiem wiosny na plażach pojawia się wiele osieroconych, młodych fok. Na jedną z nich, na plaży w Karwieńskich Błotach natrafił pan Maciej.

W niedzielę, w ramach normalnej aktywności, udałem się na spacer po plaży. Tym razem spacer był wyjątkowy, bo zauważyłam fokę szarą, która została wyrzucona z Bałtyku – opowiada Maciej Nowak z Nordowych Morsów. – Skontaktowałam się ze stacją Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, gdzie poproszono nie o zdjęcia i o podanie lokalizacji. Pojawił się błękitny patrol WWF, który pomógł mi przetransportować fokę.

Fot. TTM

Okazało się, że foka była młoda i mogłaby sobie sama nie poradzić w takich warunkach. Pracownicy Stacji Morskiej w Helu każdego dnia walczą o zdrowie i życie foczych maluchów. Jednak teraz muszą też walczyć o pieniądze na rehabilitację i leczenie zwierząt. W internecie ruszyła zbiórka na rehabilitację foczych szczeniąt. Od tego, ile środków uda się uzbierać, zależy los tych zwierząt. Więcej informacji znaleźć można na stronie stacji.


Czytaj również:

Komentarze

W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.