31.03.2020 15:20 8 rp

Wejherowski szpital 'dmucha na zimne'

Fot. Mieszko Weltrowski/TTM

Oddział Rehabilitacji Kardiologicznej w wejherowskim szpitalu nie funkcjonuje jak dotychczas. Dwie pielęgniarki zostały objęte kwarantanną, dlatego placówka wprowadza wszelkie środki ostrożności i uspokaja: "Chcemy mieć pewność, że wszystko jest w porządku".

Dostaliśmy informacje, że dwie panie pielęgniarki z Oddziału Rehabilitacji Kardiologicznej na dyżurach zostały objęte kwarantanną – tłumaczy lek. Adam Hermann, przewodniczący Zespołu Kontroli Zakażeń Szpitalnych w szpitalu w Wejherowie.

Te pielęgniarki miały kontakt z bezpośrednio z osobą, u której potwierdzono zakażenie koronawirusem, ale w momencie, kiedy się z nią kontaktowały, nie miała ona objawów choroby. Jak tłumaczy przewodniczący zespołu, ryzyko zakażenia na tym etapie rozwoju wirusa jest bardzo małe.

W związku z tym szpital wprowadził niezbędne procedury, które mają zapewnić maksymalne bezpieczeństwo nie tylko dla personelu, ale i dla pacjentów.

Wszystkie osoby, które miały kontakt z pielęgniarkami, będą objęte nadzorem epidemiologicznym – dodaje Adam Hermann.

Co to oznacza? Jak usłyszeliśmy, sześciu pacjentów, którzy aktualnie przebywają na tym oddziale, zostanie wypisanych i ma przebywać w domu, pod nadzorem inspekcji sanitarnej. Osoby te zostały poinformowane, że ryzyko zakażenia jest bardzo niskie, ale aby czuły się bezpiecznie, zalecono im izolację.

Te osoby mają kontrolować dwa razy w ciągu dnia temperaturę ciała i w razie potrzeby, skontaktować się telefonicznie z lekarzem – podkreśla Adam Hermann.

Nadzorem epidemiologicznym został objęty także personel, który miał kontakt z pielęgniarkami na kwarantannie. Taka sytuacja będzie obowiązywać do momentu pobrania wymazu od pielęgniarek i potwierdzenia faktu, że są zdrowe.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...