10.02.2020 10:55 1 rp/TTM
Toruń, Bydgoszcz, Warlubie, Pruszcz Gdański i w końcu Puck – tak w wielkim skrócie wyglądała trasa, którą podążali sportowcy z różnych części Polski i świata, którzy, podczas 240-kilometrowej sztafety, postanowili uczcić ważną dla Pomorza rocznicę odzyskania niepodległości.
Nie tylko Puck czy Pomorze świętują ważna datę – 10 lutego. To dla wielu Polaków powód do radości, którą można okazywać na wiele sposobów. Jednym z nich była sportowa sztafeta – miała swoją metę w mieście, w którym doszło do historycznych zaślubin Polski z morzem.
– Zastanawialiśmy się, jak wspólnie świętować 100-lecie powrotu Pomorza i Kujaw Zachodnich do Polski i postanowiłem, że ma być na sportowo – wspomina Marcin Drogorób, dyrektor Departamentu Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego. – Myślę, że obraliśmy dobry kierunek i pokazaliśmy, że ta data jest ważna dla wszystkich z nas.
Założeniem było, że do sztafety ma przystąpić minimum 10 zespołów, każdy po 10 osób, a cały dystans został podzielony na trzy etapy.
– Wydarzenia było z inicjatywy marszałka województwa kujawsko-pomorskiego, a sam pomysł narodził się parę miesięcy temu – dodaje Tomasz Kurkowski, dyrektor biegu ze Stowarzyszenia Run To Run Toruń. – W sztafecie biorą udział nie tylko przedstawiciele z Pomorza, Kujaw czy Polski ale także z Ukrainy.
Pierwszy odcinek, którym podróżowali biegacze, miał 90 kilometrów i metę w Warlubiu. Po kolejnym, 77-kilometrowym, biegacze zawitali do Pruszcza, a ostatnia „prosta” była dość wymagająca – wyniosła 66 kilometrów. Wśród sportowców nie zabrakło miłośników sportów z różnych środowisk, w tym także z klubów biegowych, którzy właśnie w ten sposób postanowili uczcić 100. rocznicę powrotu Pomorza do Polski.
W poniedziałek (10 lutego) przedstawiciele sportowców przywitają prezydenta RP w specjalnie przygotowanych na tę okazję strojach i czapkach i wspólnie będą świętować ważną dla wszystkich datę.