03.02.2020 16:01 11 rp/fb.com
Dwie bramy triumfalne i girlandy na ratuszu, korowód z generałem ze swoją świtą, przywitanie Józefa Hallera kwiatami przez wnuczki byłego wiceburmistrza Antoniego Miotka – to za mało. Władze Pucka liczą na pomoc mieszkańców w przystrojeniu miasta na setną rocznicę Zaślubin Polski z Morzem. – To nasze wspólne święto – apelują.
Przywitanie Hallera w Pucku uda się zrekonstruować, o czym zapewniają władze miasta. Nie zabraknie odwzorowania niemalże z chirurgiczną precyzją tego, jak wyglądała wizyta generała 100 lat temu, na nic jednak starania samorządowców i organizatorów imprezy jeżeli do niej – nie włączą się mieszkańcy.
Dlatego też burmistrz Pucka zwraca się z gorącą prośbą do mieszkańców miasta, a w szczególności do właścicieli posesji, usytuowanych przy ul. Wejhera, Wojska Polskiego od ul. Wejhera do ul. Gdańskiej i Gdańskiej o przystrojenie swoich posesji wstęgami, zielonymi girlandami, flagami (państwowymi, kaszubskimi, miejskimi) lub podobnymi elementami świątecznego wystroju.
– Część uczestników korowodu stanowić będą pasażerowie historycznego pociągu, który przyjedzie z Gdańska do Pucka i zawita na dworcu ok. godz. 9.30. Z dworca uczestnicy udadzą się wyżej wymienionymi ulicami miasta na Stary Rynek, na miejsce uroczystości głównych – podkreśla Hanna Pruchniewska. – Niech udekorowanie naszych okien, ogrodzeń i miejsc przed posesją na dzień 10 lutego, będzie zewnętrznym wyrazem oczekiwania i przeżycia tego dnia.
O tym, jak wyglądało świętowanie nawet kilkadziesiąt lat temu, przypomina Maria Antoniewicz, ze swoim prywatnym archiwum.
Odświętny wygląd jest szczególnie ważny na trasie rekonstrukcji historycznej od dworca ulicą Wejhera, Wojska Polskiego, przez Rondo Płażyńskiego, ulicę Wałowa, Gdańską i Stary Rynek, ale burmistrz zaznacza, że Puck powinien odmienić się w całości, na co po cichu liczy włodarz.