04.01.2020 11:29 7 raz/TTM

Lekarze z Wejherowa walczą o życie kobiety w stanie głębokiej hipotermii

TTM

W wodzie mogła spędzić nawet półtorej godziny. Dzięki reakcji spacerowicza puccy strażacy wyłowili z wód Zatoki Puckiej kobietę. O jej życie walczą wejherowscy lekarze.

Do puckich strażaków zgłoszenie dotarło w czwartek 2 stycznia. Osoba, spacerująca brzegiem Zatoki Puckiej w Błądzikowie zauważyła unoszącą się na wodzie postać.

Po przybyciu na miejsce strażacy zauważyli ubraną kobietę, która unosiła się w wodzie w odległości około 10 metrów od brzegu - relacjonuje mł. kpt. Krzysztof Minga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku. - Kobieta miała oddech, miała tętno. Była wyziębiona, dlatego strażacy przystąpili do ogrzania ciała. Nagle nastąpiła przerwa w pracy serca. Strażacy przystąpili do reanimacji. Po kobietę przyleciało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które przetransportowało ją do wejherowskiego szpitala.

Tam rozpoczęła się walka o jej życie. Poszkodowana była w stanie głębokiej hipotermii.

Temperatura jej ciała wynosiła 21 stopni Celsjusza - mówi Krzysztof Jarmoszewicz, ordynator Oddziału Kardiochirurgii wejherowskiego szpitala. - Kobieta musiała zostać podłączona to maszyny, która wykonuje masaż serca. Zastosowaliśmy też metodę ogrzewania pacjenta.

Z poszkodowaną z czasem udało się nawiązać kontakt. Jest więc szansa, że wejherowskim lekarzom uda się uratować jej życie.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...