27.12.2019 11:55 101 raz/Kwt

Samochód wjechał do rzeki, nie udało się uratować kierowcy

fot. Karina Labuda/TTM

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w nocy z czwartku na piątek (26/27 grudnia) w Bolszewie. Strażacy zostali poinformowani, że do rzeki wpadł samochód osobowy.


Aktualizacja, godz. 11:40

Wejherowscy policjanci jako pierwsi przybyli na miejsce zdarzenia i podjęli się próby wciągnięcia mężczyzny z wody.

Około godziny 23:00 otrzymaliśmy informację, że na terenie Bolszewa kierujący pojazdem marki Kia Ceed może znajdować się pod wpływem alkoholu i prowadzi auto. Policjanci natychmiast udali się na miejsce, celem jego zatrzymania. Na ulicy Polnej zauważyli jednak uszkodzone barierki ochronne, znajdujące się tuż przy kanale rzeki. Mundurowi wyszli z pojazdu i wówczas okazało się, że auto marki Kia było zatopione po sam dach. W środku znajdował się zakleszczony kierowca. Policjant natychmiast skoczył do rzeki, celem wyłowienia mężczyzny. Na miejsce wezwano także straż pożarną i nurka. Mężczyzna został wyciągnięty z zakleszczonego auta, jednak mimo prowadzonej reanimacji nie udało mu się przywrócić czynności życiowych - informuje sierż. sztab. Karolina Pruchniak, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.

Kierującym okazał się 46-letni mieszkaniec powiatu wejherowskiego. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia. Osoby będące świadkami tego wypadku proszone są o kontakt z wejherowską policją.


Strażacy do akcji zostali wezwani przed północą w czwartek. Z informacji jakie otrzymali wynikało, że samochód osobowy wpadł do rzeki w Bolszewie na ulicy Polnej. Na miejsce od razu wysłano służby ratunkowe.

fot. Karina Labuda/TTM

Jak podaje dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie, samochodem jechała jedna osoba. Mimo podjętej reanimacji, nie udało się uratować jej życia.

Akcja służb na miejscu zdarzenia trwała do godziny 4:00.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...