28.11.2019 14:12 23 mike

Hel – modny kurort i… najszybciej wyludniające się miasto w regionie

Fot. TTM

W sezonie trudno tutaj zaparkować auto, a nawet dojechać. Lokale gastronomiczne i hotele pękają w szwach. Tymczasem jesienią i zimą Hel świeci już pustkami. Co więcej – to jedno z najszybciej wyludniających się miast na Pomorzu.

O tym, że w sezonie jesienno-zimowym ubywa turystów, nie trzeba nikogo szczególnie przekonywać. To problem niemal wszystkich kurortów, nie tylko w Polsce. Jednak dodatkowym problemem Helu jest sukcesywnie malejąca liczba mieszkańców Według danych z Głównego Urzędu Statystycznego, najszybciej wyludniającym się miastem w województwie pomorskim jest właśnie Hel. W roku 2002 mieszkało tu 4300, a już w 2018 roku – zaledwie nieco ponad 3300.

Co roku obserwujemy spadek liczby mieszkańców – przyznaje Jarosław Pałkowski, zastępca burmistrza Helu.

Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest likwidacja garnizonu, który funkcjonował przez dziesięciolecia w mieście. Problemem stała się praca w mieście, a raczej – jej brak. Mieszkańcy podkreślają, że większość miejsc pracy ma charakter sezonowy. O ile ktoś nie prowadzi własnej firmy, może mieć problem ze znalezieniem stałego zatrudnienia. Socjolog Rafał Gierszewski zaznacza, że sukcesywne wyludnianie się miasta może mieć poważne i długofalowe skutki dla lokalnej społeczności.

Zmienia się cała struktura demograficzna Helu. Wystarczy spojrzeć, ile jest osób po 60. roku życia, ile osób, które wyjeżdżają z Helu, np. na studia albo do szkoły, tutaj nie wraca – zaznacza kanclerz Kaszubsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Wejherowie.

Ważnym powodem opuszczania Helu przez mieszkańców są też wygórowane ceny nieruchomości. Jak mówią sami mieszkańcy miasta, są one zastraszające – podobne do tych, które obowiązują w największych miastach Polski.

Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM

Zastępca burmistrza Helu jednym tchem wymienia powody, przez które miasto pustoszeje.

Niekorzystna jest odległość do innych miejscowości, zwłaszcza do Trójmiasta. Utrudniony jest też dojazd. Odstraszać mogą ceny w sezonie i tłok, który powoduje, że trudniej się robi zakupy. Poza tym jest po prostu drożej niż gdzie indziej – podkreśla Jarosław Pałkowski.

Mieszkańcy liczą jednak na to, że władze znajdą sposób, by zatrzymać ich w mieście, zwłaszcza że wcale nie chcą go opuszczać. Jednym z lokalnych mankamentów są braki w budownictwie mieszkaniowym. Być może częściowo problem ten rozwiąże planowana budowa 36 mieszkań komunalnych.

Myślę, że jest to argument, który zatrzyma tutaj młodych ludzi. Jeśli będą mieć pracę i mieszkanie, nie zechcą się wyprowadzać – podsumowuje Jarosław Pałkowski.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...