22.11.2019 12:50 2 rp

Seryjny podpalacz w Pucku? Policja jest na tropie nieletniego

Źródło. Facebook

Do naszej redakcji zgłosili się czytelnicy zaniepokojeni serią pożarów w Pucku. Ich zdaniem za tymi groźnymi zdarzeniami kryje się nieletni mieszkaniec miasta. Policja potwierdza udział w interwencjach, ale dodaje, że spraw nie można łączyć.

Pierwszy pożar miał miejsce 4 listopada w pustostanie, drugi 15 listopada – mówił w rozmowie z nasza redakcją Rafał Mstowski, mieszkaniec Pucka. – Trzeci nastąpił 17 listopada, i to również podpalenie śmietników, w dodatku tych samych.

Inny mieszkańcy alarmowali o podobnych incydentach, które miały miejsce w Pucku. Według ich relacji, ostatnio spłonął również śmietnik przy ul. Majkowskiego, a 16 listopada palił się pojemnik na śmieci przy ulicy Polnej.

Kręciła się w tej okolicy grupa dzieci, mogły mieć po 12 lat – dodaje Rafał Mstowski. – Ludzie tę sprawę bagatelizują, ale może niebawem dojść do tragedii.

Źródło. Facebook

Zapytaliśmy w Komendzie Powiatowej Policji w Pucku, co wiadomo na temat podpaleń i czy otrzymali podobne zgłoszenia na terenie Pucka.

Już pod koniec października otrzymaliśmy zgłoszenie, że na terenie Pucka w jednym ze śmietników palą się śmieci – zaznacza st. sierż. Ewa Bresińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pucku. – Policjanci zabezpieczyli monitoring i przesłuchali świadków. Dodatkowo wystąpili do sądu o podjęcie czynności wobec nieletniego, który był najprawdopodobniej widziany na miejscu zdarzenia – dodaje.

Jeżeli chodzi o kolejne podpalenia, do których doszło na przełomie listopada br., policja zaznacza, że nie można na tę chwilę tych spraw ze sobą wiązać. Trwają dalsze czynności wyjaśniające.


Czytaj również:

Komentarze

W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.